Jak poinformował burmistrz Nowego Jorku, Michael Bloomberg, w samym mieście zginęło 10 osób. Najwięcej ofiar odnotowano w okręgu Queens, gdzie tereny nadbrzeżne zostały zalane, a na jego południowym cyplu Rockaway, w dzielnicy Breezy Point, pożar strawił kilkadziesiąt budynków mieszkalnych. Dzielnica ta wygląda jak po zniszczeniach wojennych. Fala powodziowa wysokości ok. 4 metrów zalała również dolny Manhattan, gdzie całe kwartały pozbawione są prądu. W całym mieście, jak podał burmistrz Bloomberg, prawie milion ludzi jest bez prądu. Awarie mają być usunięte najwcześniej za dwa-trzy dni. Zalane są wszystkie tunele w Nowym Jorku, z wyjątkiem tunelu Lincolna, i wiele stacji metra. Administracja transportu publicznego podała, że szkody dla systemu transportu są największe od 108 lat. Według Bloomberga metro zacznie działać najwcześniej za cztery-pięć dni. Burmistrz przekazał na konferencji prasowej, że otwarto trzy mosty między Manhattanem a Brooklynem. Huragan poczynił ogromne spustoszenia w New Jersey. Woda przerwała wał przeciwpowodziowy w hrabstwie Bergen i zalała wiele miejscowości, a kilka, jak Moonachie, Little Ferrie i Carlstadt, odcięła od świata. Ich mieszkańcy schronili się na dachach domów czekając na ratunek. Jak poinformował gubernator New Jersey, Chris Christie, 2,4 miliona mieszkańców tego stanu jest bez prądu. Jest to dwa razy więcej niż po huraganie Irene w zeszłym roku, uważanym wtedy za wyjątkowo katastrofalny. "To straszne, nigdy czegoś takiego nie widziałem" - powiedział gubernator na konferencji prasowej we wtorek opisując swoje wrażenia z lotu helikopterem nad terenami spustoszonymi przez huragan Sandy. We wszystkich stanach dotkniętych huraganem prądu pozbawionych jest ponad 7,5 miliona odbiorców. Milion ludzi opuściło wcześniej swoje domy stosując się do zaleceń ewakuacji. Straty spowodowane kataklizmem szacuje się na razie na ponad 20 miliardów dolarów. Tylko ok. 7 mld z tej kwoty zostanie pokryte z tytułu ubezpieczeń. We wtorek nad ranem (czasu USA) Sandy zdegradowano do rangi zimowego cyklonu. Nadal jednak siła jego wiatrów osiągała ok. 100 km na godzinę. Sandy przesuwa się teraz na zachód i wskutek zetknięcia się z arktycznym powietrzem z północy powoduje obfite opady śniegu. Śnieg spadł na górzystych terenach w stanach Karolina Północna, Wirginia, Wirginia Zachodnia, Pensylwania i Ohio. Burmistrz Bloomberg i gubernator Christie zaapelowali do mieszkańców Nowego Jorku i New Jersey, aby nie wychodzili z domów. Obaj zapowiedzieli, że usuwanie szkód nie potrwa z dnia na dzień i wezwali do uzbrojenia się w cierpliwość. Kataklizm sparaliżował transport lotniczy na Wschodnim Wybrzeżu. Odwołano około 14 000 lotów. W Waszyngtonie i stanie Maryland spustoszenia były stosunkowo mniejsze. Tylko w niektórych hrabstwach stanu doszło do awarii prądu. Prezydent Barack Obama ogłosił stan klęski żywiołowej w dotkniętych huraganem stanach, co gwarantuje im pomoc rządu federalnego w usuwaniu zniszczeń. We wtorek poinformowano o odwołaniu spotkań wyborczych Obamy planowanych na środę w Ohio, które jest jednym z najważniejszych tzw. swing states, czyli stanów "wahających się" między oboma kandydatami. Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski