Do zamachu na życie pisarza doszło w piątek rano w Chautauqua Institution, gdzie Salman Rushdie przybył, by wygłosić wykład wolności artystycznej. Napastnik wdarł się na scenę i zaatakował pisarza. Został on kilkakrotnie pchnięty nożem. Trafił do szpitala, gdzie leży pod respiratorem. - Osoba odpowiedzialna za wczorajszy atak, Hadi Mattar, został formalnie oskarżony o próbę zabójstwa drugiego stopnia i napaść drugiego stopnia - przekazał prokurator okręgowy hrabstwa Chautauqua Jason Schmidt. Prokurator dodał, że 24-letniego mężczyznę mieszkającego w Fairview w New Jersey oskarżono w piątek w nocy. Nie ustalono jeszcze motywów jego napaści. Jason Schmidt podkreślił, że stanowe i federalne organy ścigania, w tym także w New Jersey, prowadziły dochodzenie mające wyjaśnić, jak sprawca przygotowywał się do ataku. Od jego rezultatów będzie zależeć, czy postawione zostaną dodatkowe zarzuty. Podejrzany prawdopodobnie działał sam Major Eugene J. Staniszewski z nowojorskiej policji stanowej mówił w piątek że władze starają się uzyskać nakaz przeszukania kilku przedmiotów znalezionych na miejscu zdarzenia, w tym plecaka i urządzeń elektronicznych. Według wstępnych ustaleń oskarżony działał sam, ale władze chcą "upewnić się, że na pewno tak było" - tłumaczył Staniszewski. Według NBC Matar urodził się w Kalifornii i niedawno przeniósł się do New Jersey. Miał przy sobie fałszywe prawo jazdy. Z mediów społecznościowych wynika, że sympatyzował z ekstremizmem szyickim i irańskim Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC). Funkcjonariusze FBI udali się w piątek wieczorem do jego mieszkania w Fairview w hrabstwie Bergen, po drugiej stronie rzeki Hudson dzielącej New Jersey i Manhattan. Nie podano innych szczegółów. Rushdie żył w zagrożeniu od ponad 30 lat Urodzony w Indiach Salman Rushdie, który mieszka obecnie w Nowym Jorku, spędził lata w ukryciu po tym, gdy Iran nakłaniał muzułmanów do zabicia go po wydaniu powieści "Szatańskie wersety". Pisarz naraził się na oskarżenia, że jego dzieło zawiera bluźniercze fragmenty. Opublikowana w 1988 roku książka została zakazana w wielu krajach z dużą populacją wyznawców islamu. Ajatollah Ruhollah Chomeini, ówczesny najwyższy przywódca Iranu, ogłosił fatwę, czyli edykt religijny wzywający muzułmanów do zabicia pisarza i wszystkich osób zaangażowanych w publikację powieści - przypomniał Reuters.