Umowa z prokuraturą przewidywała karę 10 lat pozbawienia wolności. Andrusko jest jedną z pięciu osób, której prokuratura postawiła zarzuty udziału w podwójnym morderstwie dziennikarza śledczego Kuciaka i jego narzeczonej Martiny Kusznirovej w 2018 roku. Zarzucano mu kontakt z dwójką bezpośrednich wykonawców zbrodni. Andrusko przyznał się do winy i współpracował z policją. W zamian, zgodnie z umową z prokuraturą, miał spędzić 10 lat w więzieniu. Za udział w podwójnym morderstwie popełnionym z premedytacją grozi na Słowacji kara 25 lat więzienia lub dożywocie. Sąd: Kara 10 lat więzienia zbyt niska Przewodnicząca składu sędziowskiego Pamela Zaleska uznała, że 10-letnia kara więzienia byłaby zbyt niska i stwierdziła, że bardziej sprawiedliwą karą byłoby 15 lat pozbawienia wolności. "Oskarżony Andrusko handlował życiem ludzkim, czyli sprzedał wartość, którą chroni kodeks karny. Handlując ludzkim życiem, popełnił nieodwracalny czyn" - stwierdziła Zaleska. Prokurator Vladimir Turan bronił wynegocjowanej umowy, argumentując, że Andrusko dobrowolnie udzielał informacji policji o zabójstwie Kuciaka i Kusznirovej, miał też informować o innych przestępstwach. Turan powiedział także, że Andrusko wskazał śledczym zleceniodawcę morderstwa, o którym śledczy dotąd nie wiedzieli. Po naradzie z obrońcą, Andrusko zaakceptował karę 15 lat więzienia. Po upływie trzech czwartych kary może ubiegać się o warunkowe zwolnienie z więzienia. Do sali rozpraw Andrusko wszedł w kamizelce kuloodpornej i w kominiarce. Mężczyznę przyprowadziła uzbrojona eskorta. Sąd odrzucił wniosek o wyłączenie publiczności i mediów z rozprawy. Brutalne morderstwo dziennikarza i jego narzeczonej Z możliwości przyznania się do winy i poddania się karze nie skorzystali oskarżeni o zabójstwo z premedytacją Kuciaka i Kusznirovej: przedsiębiorca Marian Koczner, Alena Zsuzsova - która miała kontaktować się z Anrdusko - oraz wykonawcy morderstwa były policjant Tomasz Szabo i były żołnierz, który podczas śledztwa przyznał się do popełnienia morderstwa, Miroslav Marczek. Ich proces rozpocznie się 13 stycznia 2020 roku w Pezinoku. 27-letniego Jana Kuciaka, reportera śledczego piszącego dla portalu Aktuality.sk, i 27-letnią Martinę Kusznirovą zastrzelono 21 lutego 2018 roku w ich domu w miejscowości Velka Macza w kraju (województwie) trnawskim na południowym zachodzie Słowacji. Według prokuratury Kusznirovą uśmiercono strzałem w głowę, a Kuciaka dwoma strzałami w serce z pistoletu kaliber 9 milimetrów; zginęli w odstępie pięciu minut. Zabójstwo doprowadziło do kryzysu politycznego w kraju, m.in. ustąpił premier Robert Fico i doszło do rekonstrukcji rządu oraz przetasowań w aparacie wymiaru sprawiedliwości i organach ścigania.