Reklama

Sprawa Turowa. Premier Czech zabrał głos

Premier Czech Petr Fiala zabrał głos w sprawie negocjacji z Polską na temat działalności kopalni w Turowie. Jak podkreślił szef rządu, kwestia ta będzie wymagała dalszych negocjacji. Fiala zdradził też, że częścią umowy z Warszawą ma być m.in. wycofanie przez czeską stronę skargi z Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Petr Fiala stwierdził, że był informowany o przebiegu wtorkowych rozmów minister środowiska Anny Hubaczkovej z polską minister klimatu i środowiska Anną Moskwą. - Do celu jeszcze nie dotarliśmy, to będzie wymagać dalszych kroków - powiedział Fiala. 

Turów. Czechy chcą negocjacji. Jest głos premiera

Polityk zapewnił, że Czechy chcą wynegocjować porozumienie międzyrządowe, a częścią umowy jest wycofanie skargi do TSUE. Jego zdaniem warunkiem jest zawarcie porozumienia "które zawiera wiele parametrów, w tym ochronę przez kilka następnych lat, rekompensaty, nadzór Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i inne rzeczy, które są absolutnie kluczowe dla Republiki Czeskiej".

Reklama

Premier nie powiedział, czy minister środowiska informowała innych ministrów o przebiegu rozmów. Rzecznik ministra środowiska Czech Ondrzej Charvat w przekazanym agencji CTK komunikacie poinformował, że nie jest jasne, czy w środę dojdzie do rozmowy telefonicznej minister Hudeczkovej z minister Moskwą, co zapowiedziała we wtorek czeska polityk.

- Strona polska przesłała propozycje uzupełnienia lub zmiany umowy, obecnie analizujemy szczegóły i w tym duchu pani minister będzie informować minister Moskwę - stwierdził Charvat. 


Szczegóły wtorkowej, 19 rundy negocjacyjnej między Polską a Czechami o porozumieniu międzyrządowym w sprawie kopalni węgla brunatnego "Turów", nie zostały ujawnione, a zdaniem czeskiej minister były rzetelne.

Sprawa Turowa. Spór na linii Polska-Czechy

Polsko czeskie rozmowy dotyczące kopalni węgla brunatnego "Turów" rozpoczęły się w czerwcu 2021 r. po tym, jak czeska strona wniosła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni. Jednocześnie Praga domagała się zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z działalnością kopalni.

20 września TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd deklaruje, że płacić kary nie zamierza. Opinia rzecznika generalnego Trybunału ma zostać ogłoszona 3 lutego br.

Polsko-czeskie negocjacje dotyczące kopalni Turów rozpoczęły się w czerwcu 2021 r. Rozmowy zostały przerwane 30 września, a 5 listopada wznowione, jednak później nie były kontynuowane, aż do 18 stycznia br.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Czechy | petr fiala | Turów

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy