"Dowody są niepodważalne. Wielka Brytania stoi ramię w ramię z naszymi niemieckimi i francuskimi partnerami w odpowiedzi na odrażające zatrucie Aleksieja Nawalnego" - napisał Raab. Jak przypomniał, dzień wcześniej Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) potwierdziła wnioski z poprzednich badań laboratoryjnych wskazujące, że rosyjski opozycjonista został otruty środkiem bojowym z grupy Nowiczok, który stworzony został w Rosji. "Władze rosyjskie (...) nadal nie podejmują żadnych autentycznych prób zbadania tego ataku. Nie ma innego wiarygodnego wytłumaczenia dla otrucia Aleksieja Nawalnego niż zaangażowanie i odpowiedzialność Rosji za ten odrażający atak" - podkreślił szef brytyjskiej dyplomacji. "Będziemy współpracować z naszymi zagranicznymi partnerami w celu wprowadzenia sankcji wymierzonych w urzędników rosyjskich i inne osoby, które uważa się za odpowiedzialne za to przestępstwo, jak również w osoby zaangażowane w rozwój programu broni chemicznej Nowiczok" - zapewnił Raab, wspominając również o konieczności pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za nieprzestrzeganie konwencji o zakazie broni chemicznej. Nawalny dochodzi do zdrowia 44-letni Nawalny, główny krytyk rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Opozycjonista poczuł się źle na pokładzie samolotu i stracił przytomność. Na żądanie rodziny dwa dni później przetransportowano go do kliniki Charite w Berlinie, gdzie został poddany badaniom i leczeniu. 7 września Nawalny został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej i nadal dochodzi do zdrowia w stolicy Niemiec. Badania pokazały, że próbowano go otruć środkiem z grupy Nowiczok. Tej samej substancji użyto w 2018 r. w Anglii do próby otrucia byłego oficera rosyjskiego wywiadu wojskowego Siergieja Skripala i jego córki Julii. Z Londynu Bartłomiej Niedziński