Obrona wniosła o uniewinnienie Butungu. Jednak obrońca przebywającego w więzieniu skazanego w dwóch instancjach imigranta nie stawił się na czwartkowej rozprawie w Sądzie Najwyższym (Kasacyjnym) w Rzymie, co wywołało zdziwienie. Nie było też skazanego. W związku z nieobecnością obrony podstawą prac sędziów były zebrane akty sądowe, a także dokument ze stanowiskiem pełnomocnika dwojga zachowujących anonimowość młodych Polaków, adwokata Maurizio Ghinellego. Argumentował on, że motywacja zawarta w zaskarżeniu wyroku jest bezpodstawna. W czasie rozprawy w Sądzie Najwyższym prokurator uznał, że odwołanie jest "nie do przyjęcia". "To nawet więcej niż stwierdzenie o bezpodstawnej motywacji" - zauważył pełnomocnik Polaków, mecenas Maurizio Ghinelli, w rozmowie z PAP. "Byłem pewny utrzymania wyroku" Pełnomocnik dwojga Polaków powiedział PAP, że był pewien, że Sąd Najwyższy w Rzymie utrzyma w mocy wyrok 16 lat więzienia dla jej sprawcy, Kongijczyka Guerlina Butungu. "Mogę teraz z mocą powiedzieć, że byłem całkowicie przekonany, że taki właśnie będzie wyrok. Wina jest bezdyskusyjna" - podkreślił mec. Ghinelli, poproszony o komentarz. Pełnomocnik Polaków ocenił, że argumentacja w odwołaniu od wyroku była "jawnie bezpodstawna". "Sąd przyjął natomiast wszystkie przedstawione przeze mnie argumenty" - dodał włoski adwokat. Mecenas z Rimini powiedział, że swe myśli kieruje obecnie do dwojga młodych Polaków, którzy doświadczyli przemocy podczas wakacji w tym mieście w 2017 roku. Do brutalnej napaści doszło w 2017 roku Mężczyzna i kobieta, którzy w położonym nad Adriatykiem Rimini byli na wakacjach, zostali napadnięci na plaży w nocy w sierpniu 2017 roku. Młoda Polka została wielokrotnie zgwałcona, a jej partner ciężko pobity i zraniony szkłem przez czteroosobową bandę, na czele której stał kongijski imigrant Guerlin Butungu, jedyny pełnoletni członek tego gangu, który z tego powodu sądzony był osobno. Przybył on do Włoch pontonem jako migrant i otrzymał tzw. ochronę humanitarną. Opuścił ośrodek dla migrantów, gdzie zdobywał wykształcenie zawodowe i wszedł na drogę przestępczą. Trzej pozostali sprawcy to nieletni synowie imigrantów z Maroka i Nigerii, mieszkający w regionie Emilia-Romania. Zostali skazani przez sąd dla nieletnich na prawie 10 lat więzienia. Dzieje wyroku Wyrok 16 lat więzienia wobec Guerlina Butungu wydał najpierw sąd pierwszej instancji w Rimini w listopadzie 2017 roku, a w zeszłym roku utrzymał go sąd apelacyjny w Bolonii. Obrona Butungu złożyła jednak od niego odwołanie, twierdząc, że nie ma dowodów na to, że imigrant uczestniczył w zbiorowym gwałcie na młodej Polce na plaży i ciężkim pobiciu jej partnera oraz w innych napaściach, w tym w gwałcie i w jego próbie w Rimini przed dwoma laty. Ponadto obrońca wśród powodów zaskarżenia wyroku wskazał, że sądy nie uznały okoliczności łagodzących, to znaczy faktu, iż Butungu nie był wcześniej karany i ma za sobą "trudną przeszłość" w swoim kraju. Według adwokata skazany był jako nastolatek żołnierzem. Zdaniem pełnomocnika Polaków fakty nie potwierdzają jednak tej linii obrony i nie potwierdził tego nawet sam Butungu. Sprawa napaści na polskich turystów w Rimini, odwiedzanym co roku przez miliony ludzi, wstrząsnęła Włochami i wywołała w tym kraju falę oburzenia, a także dyskusję na temat przestępczości wśród imigrantów. Z Rzymu Sylwia Wysocka