Amanda Knox, która wciąż przebywa w areszcie, napisała 4-stronicowe oświadczenie, że nie pamięta dokładnie wydarzeń z 1 listopada, ale wie, że nie zabiła Meredith Kercher. 20-letnia Knox, Amerykanka z Seattle, do tej pory podała 3 wersje wydarzeń. Kopia oświadczenia trafiła do CNN. Amanada napisała w nim również, że to co sobie przypomina to migawki z życia i nie jest pewna, które z nich się wydarzyły, a które są jej imaginacjami. Knox zeznała, że "wierzy" w to, że noc spędziła w domu swojego 23-letniego chłopaka - Raffaele Sollecito, który również znajduje się w areszcie. Z tego, co pamięta, palili trawkę w jego domu i oglądali film. Zeznała również, że dostała smsa od swojego szefa, z którego wynikało, że nie musi iść do pracy na nocną zmianę. W związku ze sprawą aresztowano również Lumumbę, którego jednak potem zwolniono ze względu na brak dowodów. Amanda, jak twierdzi, niewiele pamięta, ale w jej pamięci zapisał się obraz Lumumby na boisku do koszykówki, następnie przed drzwiami do jej domu. Później przypomina sobie, że była w kuchni i zatykała uszy, ponieważ słyszała krzyk i jęki Meredith. - To, co się wydarzyło, wydaje się być snem, czymś nierzeczywistym. Ciągle zadaję sobie pytanie, czy to, co mi się przypomina, jest jedynie moją imaginacją, czy faktem - powiedziała Amanda. Policja jednak twierdzi, że ma dowód na jej obecność w domu podczas tragicznego zdarzenia. - Nie wiem, o jakim oni mówią dowodzie, ale to znaczy, że sprawa jest zagmatwana, a moje sny i wyobrażenia pewnie miały miejsce w rzeczywistości - dodała Knox. "Wiem, że jej nie zabiłam. To jedyne, czego jestem pewna. Pamiętam jednak, że widziałam Lumumbę, który mordował Meredith. Mimo to, nie pamiętam, czy ja tam byłam" - napisała w oświadczeniu. Sollecito - chłopak Amandy, zeznał, że Amanda prosiła go, by dla niej skłamał w zeznaniach. Amanda twierdzi, że nigdy nie prosiła swojego chłopaka o coś takiego. - To absolutne kłamstwo - powiedziała. - Jedyne, czego nie rozumiem, to czemu kłamał, skoro zawsze był w stosunku do mnie szczery i opiekuńczy. Co on ma do ukrycia? Nie sądzę, żeby zabił Meredith, ale twierdzę, że jest tak samo przerażony jak ja - dodała Amanda. W kuchni Sollecito znaleziono nóż, na którym odkryto DNA Kercher i DNA Amandy. Policja odkryła, że nóż był wielokrotnie myty, ale oskarżeni lub osoba, która wykorzystała nóż, nie zdołała usunąć z noża DNA - informuje CNN. Knox tłumaczy się, że zmieniała swoje zeznania, ponieważ była w szoku. - Nie tylko powiedziano mi, że pójdę do więzienia na 30 lat, ale również zostałam uderzona w głowę na przesłuchaniu, gdy nie mogłam sobie przypomnieć, co się "wtedy" wydarzyło - powiedziała Amanda. Zobacz galerię: Brutalne zabójstwo studentki