To pierwsze konsultacje na takim szczeblu od roku. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy do spotkania rzeczywiście dojdzie. Dopiero wczoraj potwierdzono, że w Berlinie pojawią się Władimir Putin, Petro Poroszenko i Francois Hollande. Kanclerz Angela Merkel studzi jednak oczekiwania co do efektów rozmów. Jak powiedziała, nie należy spodziewać się cudów, bo wciąż istnieją poważne rozbieżności pomiędzy stronami konfliktu w Donbasie. Merkel zastrzegła jednak, że trzeba wykorzystać każdą okazję, aby spróbować osiągnąć postęp. Pałac Elizejski poinformował tymczasem, że po rozmowach na temat konfliktu na Ukrainie, Merkel, Hollande i Putin odbędą rozmowy dotyczące sytuacji w Syrii. Moskwa jest ostro krytykowana przez społeczność międzynarodową za udział w bombardowaniach Aleppo. To pierwsza od czterech lat wizyta rosyjskiego prezydenta w niemieckiej stolicy.