Monachijska konferencja to dla światowych przywódców od lat forum dla przedstawiania celów politycznych i akcentowania określonych wątków - zwraca uwagę Jacek Durkalec z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Jak przypomina - przemówienia takie jak Władimira Putina z 2007 roku pozostają w pamięci na długo, a konferencja pozwala mocną i jasną komunikację postulatów. Durkalec dodaje, że istotny jest zarówno przebieg konferencji, jak i kuluarowe rozmowy polityków. Jak mówi ekspert - tematem konferencji są różnorakie zagrożenia dla międzynarodowego porządku: dyskusja dotyczyć ma sytuacji w Europie, na Ukrainie, relacji NATO-Rosja, sytuacji w Syrii czy Państwa Islamskiego. Durkalec spodziewa się ostrej wymiany poglądów na temat sytuacji w Syrii, jednocześnie zaznacza, że na konferencji na pewno nie nastąpi przełom w tej sprawie. Tomasz Smura z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego uważa, że celem spotkania w Monachium nie jest wypracowanie konkretnych postanowień, a raczej wymiana myśli. To w jego opinii forum odbywające się w myśl hasła "Pokój przez dialog" - zwykle w Monachium zbiera się kilkuset najważniejszych w Europie polityków, urzędników i ekspertów do spraw bezpieczeństwa, a rozmowy mają służyć prezentacji swoich stanowisk, przekonania do swoich racji, a także lepszemu zrozumieniu innych stron. Smura zakłada, że na konferencji, w której uczestniczą czołowi światowi politycy, dojdzie też jak co roku do rozmów zakulisowych, ale nie one są celem tego wydarzenia. Ekspert zwraca też uwagę na doniesienia o już umówionych rozmowach - Sekretarz Generalny NATO ma spotkać się z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem, a rozmowa ma dotyczyć zwiększonej obecności sojuszu na wschodzie Europy. Konferencja w Monachium potrwa do niedzieli.