Chodzi o "spotkanie koordynacyjne", które zwołał unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger, by wyciągnąć wnioski z sytuacji w Japonii - poinformowała rzeczniczka KE Helen Kearns. Z Polski na spotkaniu ma być wiceminister gospodarki Hanna Trojanowska, pełnomocnik rządu ds. energetyki jądrowej oraz wiceprezes Państwowej Agencji Atomistyki Maciej Jurkowski - powiedziano w biurze prasowym resortu gospodarki. - Celem jest dokonanie całościowego przeglądu bezpieczeństwa oraz przejrzenie wszystkich możliwości reakcji i refleksja nad tym, jakie są potrzeby koordynacji - powiedziała Kearns. Dodała, że ministrowie (albo inni przedstawiciele resortów ds. energii) oraz przedstawiciele organów odpowiedzialnych w krajach za bezpieczeństwo nuklearne, a także przedstawiciele nuklearnych koncernów energetycznych zastanowią się, czy w reakcji na wydarzenia w Japonii jest konieczność wzmocnienia europejskich standardów bezpieczeństwa. KE podkreśla, że zgodnie z obowiązującą w UE dyrektywą o standardach bezpieczeństwa nuklearnego, odpowiedzialność za ich przestrzeganie, inspekcje, wydawanie zezwoleń itd. ponoszą kraje członkowskie. Ponadto wyłącznie do nich należy decyzja, czy w ogóle korzystać z energetyki nuklearnej. Uczestnicy spotkania mają także wymienić się informacjami dotyczącymi bezpieczeństwa elektrowni atomowych w poszczególnych krajach UE oraz obowiązujących planów na wypadek awarii. Podzielą się również danymi o sytuacji w Japonii, które napływają m.in. do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA). Jeśli chodzi o ilość i jakość dostępnych informacji dotyczących sytuacji sektora atomowego w Japonii, to unijni eksperci nie widzą problemu. - Japonia jest w pełni transparentna i mamy dostateczne informacje. Czyli nie ma problemu, który mógłby być, gdybyśmy mieli do czynienia z kryzysem w innym kraju - powiedział w poniedziałek dyplomata UE. Z kolei węgierska prezydencja na najbliższe dni zapowiedziała spotkanie grupy roboczej ds. nuklearnych istniejącej w ramach Rady UE, poświęcone wnioskom z sytuacji w Japonii. Nie wykluczyła też - w razie potrzeby - zwołania nadzwyczajnej Rady ministrów ds. energii. Wtorkowe spotkanie będzie też okazją do przedyskutowania różnych postulatów zgłaszanych przez kraje członkowskie - jak np. austriackiego pomysłu, by zbadać odporność europejskich elektrowni jądrowych pod kątem różnego rodzaju awarii. Austriacki minister środowiska Nikolaus Berlakovich apelował w poniedziałek w Brukseli, by w celu uspokojenia opinii publicznej odpowiedzieć na wątpliwości co do odporności na wstrząsy sejsmiczne albo wyjaśnić skuteczność systemów chłodzenia. W Belgii minister spraw wewnętrznych Annemie Turtelboom przyznała, że wydarzenia w Japonii wpłyną na trwającą dyskusję o przedłużeniu funkcjonowania siedmiu reaktorów w belgijskich elektrowniach. Dwa lata temu rząd przesunął o 10 lat wyłączenie trzech najstarszych reaktorów, które było zaplanowane na rok 2015. Minister zaznaczyła, że w sprawie energetyki nuklearnej konieczne jest znalezienie rozwiązania europejskiego, podkreślając, że w pobliżu belgijskich granic znajdują się atomowe elektrownie francuskie czy holenderskie. UE zadeklarowała gotowość pomocy Japonii - wsparcia eksperckiego, technicznego czy materialnego, by pomóc opanować kryzysową sytuację w energetyce nuklearnej. Dotąd jednak Japonia nie zgłosiła potrzeby takiej pomocy - powiedziała rzeczniczka Kearns. Na skutek piątkowego trzęsienia ziemi, w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima I uszkodzone zostały systemy chodzenia trzech z sześciu reaktorów. Doszło do eksplozji w budynkach, gdzie mieszczą się reaktory nr 1 i 3, które jednak nie uległy uszkodzeniu. W poniedziałek japońska agencja ds. bezpieczeństwa energetyki jądrowej wykluczyła ryzyko, że może dojść do katastrofy porównywalnej z Czarnobylem.