W rozmowie z PAP uczestniczący w pierwszej turze obrad wiceminister obrony Andrzej Towpik zwrócił uwagę na dysproporcje między wydatkami na cele wojskowe USA a wydatkami przeznaczanymi na ten cel przez państwa Unii. USA wydają na cele wojskowe 390 mld dolarów rocznie, podczas gdy państwa UE wydają mniej niż połowę tej sumy (160 mld dolarów). Na cele badawczo-rozwojowe USA wydają rocznie 50 miliardów USD, Unia zaledwie jedną piątą tej sumy. Wobec faktu, iż państwa Unii nie mają możliwości zwiększenia dotychczasowych nakładów na cele wojskowe, rozwijanie zdolności wojskowych UE musi nastąpić w drodze współpracy w dziedzinie racjonalnego wykorzystania posiadanych środków - zauważył Towpik. Zwrócił również uwagę na fakt, że zwiększanie zdolności wojskowych państw UE napotyka dodatkowe trudności. Wynikają one z tego, że dotąd armie państw Unii były przygotowane do wielkiego konfliktu w skali światowej, o charakterze konwencjonalnym czy nuklearnym, podczas gdy obecnie mają do czynienia z działaniami raczej o charakterze lokalnym, prowadzonymi poza granicami kraju, do jakich nie są odpowiednio przygotowane. Wiceminister dodał, że charakter możliwych zagrożeń w sposób szczególny zmienił się po 11 września 2001 roku, kiedy za jedno z najbardziej niebezpiecznych zjawisk uznano międzynarodowy terroryzm. W obecnej sytuacji konieczne jest więc znalezienie takich metod współpracy, które umożliwiłyby koordynację działań poszczególnych państw w określonych dziedzinach. Już obecnie Polska uczestniczy w pięciu grupach, opracowujących zasady współpracy poszczególnych państw, między innymi w dziedzinie transportu strategicznego oraz transportu lotniczego. Drugą zasadniczą kwestią poruszaną podczas rzymskiego spotkania jest relacja NATO i państw Unii Europejskiej w zakresie obronności. Brane są pod uwagę trzy propozycje zgłoszone przez Francję, Włochy i Wielką Brytanię, niewykluczone jednak, że w przyszłości pojawią się nowe projekty w tym zakresie. Propozycja brytyjska, zdaniem Polski najbardziej odpowiadająca sytuacji europejskiej, polega na utworzeniu w ramach struktur NATO komórki dowodzenia operacjami prowadzonymi przez Unię Europejską. Propozycja ta jednak będzie jeszcze przedmiotem dalszej dyskusji i definitywnie zostanie określona dopiero w przyszłości, również w kontekście opracowywanej właśnie konstytucji europejskiej, ponieważ nie odpowiada ona między innymi Francji. Jeszcze inną dyskutowaną podczas rzymskiego spotkania sprawą jest perspektywa stworzenia europejskiej agencji ds. zdolności wojskowych i uzbrojenia państw europejskich. Idea agencji nie jest jeszcze do końca określona, ale niezależnie od niej istnieją już grupy państw współpracujących ze sobą w pewnych określonych dziedzinach. Wiceminister Towpik zwrócił uwagę na konieczność ścisłego określenia roli agencji, również w kontekście interesów poszczególnych państw, które powinny być zagwarantowane w skali całej UE.