Przeciętny Amerykanin zjada w święta trzy razy więcej niż potrzebuje, czyli około siedmiu tysięcy kalorii. Tymczasem jak twierdzą zwolennicy nowego trendu dietetycznego w USA, skutków obżarstwa można uniknąć. Wystarczy wypić po posiłku napój z aktywnym węglem, który ma nie dopuścić do wchłaniania się toksyn. Pomysł nie jest nowy - węgiel aktywny to w końcu ta sama substancja, którą stosuje się od lat w leczeniu zatruć czy biegunek. Nowe jest podejście. Węglowe drinki zachwala się jako środek łagodzący dyskomfort po przejedzeniu czy nawet kaca. Nie ma jednak żadnych badań, które by to potwierdzały. Węgiel leczniczy nie powinien zaszkodzić. Trzeba jednak pamiętać, że równie skutecznie wiąże się on ze szkodliwymi cząsteczkami, jak i z tymi, które są potrzebne. Efekty oczyszczania organizmu węglem mogą więc być wątpliwe.