Przed kanadyjskim parlamentem zorganizowano też kontrmanifestację, w której uczestniczyła setka demonstrantów będących zwolennikami podpisania dokumentu regulującego kwestie związane z migracją. Wznosili oni pod adresem przedstawicieli prawicy - skandujących "Nie podpisujcie paktu!" - okrzyki: "Wstydźcie się!", "Uchodźcy są tu mile widziani, rasiści - nie!". Gwałtowne przepychanki, do których doszło na gazonie przed wejściem do parlamentu, zostały szybko opanowane przez policjantów z oddziałów specjalnych, którzy rozdzielili obie, nastawione wrogo do siebie, grupy. Przesłuchano jedną osobę. Sylvain Brouilette, rzecznik skrajnie prawicowego, anty-imigracyjnego ugrupowania La Meute (Pakiet), które sprzeciwia się przyjmowaniu imigrantów z krajów muzułmańskich, oświadczył w rozmowie z dziennikarzem AFP, że członkowie tego założonego w 2015 r. w Quebecu przez b. wojskowych Erica Venne i Patricka Beaudrylę ruchu sprzeciwiają się podpisaniu paktu migracyjnego ONZ, ponieważ podważa ono zasady krajowej polityki migracyjnej poszczególnych państw. "Kanada została zbudowana na imigracji, nauczyliśmy się żyć razem pod jednym dachem i czynić tak, by wszystko się toczyło, jak należy. Nie potrzebujemy oenzetowskiego paktu, który będzie nas uczyć, co robić i co zmieniać" - zadeklarował. Wypracowane na forum ONZ porozumienie GCM (Global Compact for Safe, Orderly and Regular Migration) ma być pierwszym dokumentem kompleksowo regulującym międzynarodowy przepływ osób i fale migracji. Nie będzie miało mocy prawnie wiążącej, ma za to upowszechnić standardy i normy dotyczące migracji oraz ułatwić współpracę państw w tym zakresie. Z podpisania dokumentu wycofały się już m.in. Polska, Austria, Bułgaria, Czechy, Łotwa, Słowacja, Węgry, Szwajcaria, Australia, Izrael oraz Stany Zjednoczone.