W kazaniu biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek mówił o warunkach polsko-ukraińskiego pojednania. To przede wszystkim prawda o tamtych wydarzeniach - zwracał uwagę biskup. Po mszy świętej świadkowie tamtych zdarzeń , ich dzieci, harcerze i mieszkańcy stolicy przeszli w Marszu Pamięci na Krakowskie Przedmieście. W rękach trzymali transparenty z hasłami właśnie na temat prawdy, oraz plakaty z nazwami miejscowości, w których zamordowano Polaków. Pod koniec marszu przemówił ksiądz ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski. On z kolei zaapelował do posłów, którzy dziś będą głosować w sprawie okolicznościowej uchwały na temat rzezi wołyńskiej. Prosił ich, aby ludobójstwo nazwali ludobójstwem. Na koniec organizatorzy marszu mogli posłuchać piosenek w wykonaniu młodych artystów oraz obejrzeć filmy dokumentalne na temat rzezi wołyńskiej.Stołeczny Marsz Pamięci zorganizowano dokładnie w 70. rocznicę ukraińskiej Krwawej Niedzieli. 11 lipca doszło do kulminacji mordów UPA na Polakach. Na przestrzeni kilku lat zamordowano ich około 100 tysięcy.