Reklama

Spłonęły zapasy dla głodujących Jemeńczyków

​W porcie Al-Hudajda spłonęły zapasy dla milionów głodujących Jemeńczyków. 51 tys. ton pszenicy sfinansowanej ze Światowego Programu Żywnościowego miało wystarczyć dla ponad 3,5 mln Jemeńczyków przez miesiąc.

​W porcie Al-Hudajda spłonęły zapasy dla milionów głodujących Jemeńczyków. 51 tys. ton pszenicy sfinansowanej ze Światowego Programu Żywnościowego miało wystarczyć dla ponad 3,5 mln Jemeńczyków przez miesiąc.

Przez port nad Morzem Czerwonym dostarczana jest międzynarodowa pomoc humanitarna do najbiedniejszego kraju na Półwyspie Arabskim. Zgodnie z zawartym w Szwecji pod koniec ubiegłego roku porozumieniem, w mieście nie powinny być prowadzone operacje wojskowe. 

Urzędnicy związani ze Światowym Programem Żywnościowym nie mają dostępu do portu, by sprawdzić, w jakim stanie są wszystkie zapasy. Obie strony konfliktu oskarżają się wzajemnie o spowodowanie pożaru silosów, w których przechowywana jest pszenica.

Wojna pomiędzy wspieranymi przez Iran bojownikami Huti, a rządem jemeńskim popieranym przez koalicję państw arabskich, trwa w Jemenie od 2015 r.

Komentatorzy uważają, że naruszanie zawartych miesiąc temu porozumień pokojowych doprowadzi do eskalacji konfliktu. 

Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych, życie prawie 14 mln Jemeńczyków, czyli ponad połowy ludności całego kraju, jest zależne od pomocy humanitarnej dostarczanej przez port w Al-Hudajdzie.

Reklama

Informacyjna Agencja Radiowa

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy