Spektakularne zjawisko przyciąga turystów. Służby apelują

Erupcja Etny rozpoczęła się na początku zeszłego tygodnia, a spektakularne widoki od razu przyciągnęły rzeszę turystów. Aktywność najwyższego czynnego wulkanu w Europie, która jest przyczyną problemów w całym rejonie, jest jednocześnie wielką atrakcją ze względu na wrażenia widokowe.

Nie brakuje chętnych, by zobaczyć jak strumienie lawy spływają po ośnieżonych stokach olbrzyma. Coraz więcej osób chce ją sfilmować, a niektórzy robią to przy wykorzystaniu dronów.

Lokalne media z Sycylii podkreślają, że notuje się zjawisko ryzykownej turystyki i prób zrobienia najlepszego zdjęcia lub nagrania także za wszelką cenę. Kolumny samochodów, motocykli, autobusów z zawodowymi fotoreporterami i operatorami z Włoch oraz zagranicy, a także z miłośnikami mocnych wrażeń, jadą wąskimi drogami w kierunku Etny, powodując ich blokadę.

Turystyka ta zaczyna się przede wszystkim o zmierzchu, kiedy zaczyna się największy pokaz Etny.

Miejscowe władze i służby porządkowe ostrzegają jednak, że są to niebezpieczne eskapady ze względu na nieprzewidywalność wulkanu.

Alarm w związku z tym zjawiskiem podniósł szef Obrony Cywilnej na Sycylii Salvo Cocina, który uznał je za niebezpieczne i zalecił postawienie w stan gotowości sił bezpieczeństwa, w tym policji drogowej. Zwrócił uwagę na paraliż ruchu w rejonie Etny, który może uniemożliwić przejazd pojazdów służb ratunkowych.

Ponadto Obrona Cywilna zaangażowała działaczy czterech stowarzyszeń wolontariatu, którzy będą zaangażowani w zapewnienie porządku na drogach i w okolicach wulkanu.

---

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!