35-letni Haitańczyk przebywał pod gruzami w centrum Port-au-Prince dwa tygodnie. Ubrany był jedynie w bieliznę i nie miał śladów poważniejszych urazów ciała. Służby medyczne zabrały go na obserwację. Nie są znane szczegóły akcji ratunkowej. Ostatnie oficjalne dane mówią, że po trzęsieniu ziemi na Haiti o sile 7 stopni w skali Richtera z 12 stycznia spod gruzów wydobyto ciała co najmniej 150 tys. ludzi. Ocenia się jednak, że liczba ofiar kataklizmu na Haiti może wzrosnąć do 200 tys. osób. Bieda, bieda, bieda... Ogrom tragedii na Haiti po trzęsieniu ziemi jest nie do opisania: brak wody, brak jedzenia, wszędzie wyciągnięte ręce z prośbą o pomoc. Dzieci wywożone do USA czy Kanady do adopcji, bieda, brud, obojętność tych, którzy przeżyli, na śmierć czy cierpienie innych - tak polscy ratownicy opisują sytuację w Port-au-Prince. 54 polskich ratowników z różnych miast Polski wróciło do Polski w niedzielę wieczorem. Na Haiti spędzili tydzień. We wtorek ratownicy - już w swoich rodzinnych miastach - rozmawiali z dziennikarzami PAP. - Szokiem było to, w jakich warunkach żyją ci ludzie, wyglądało to jak wysypisko śmieci. Bieda, bieda i jeszcze raz bieda. Czas zatrzymał się tam 200 lat temu. I do tego jeszcze trzęsienie ziemi, która dopełniło ten obraz rozpaczy - opowiadał na spotkaniu z dziennikarzami aspirant Dariusz Szaryński, jeden z pięciu pomorskich strażaków, którzy brali udział w akcji ratunkowej na Haiti. Jedzą odpadki - Setki, tysiące ludzi żywi się odpadkami i żyje w domach skleconych z tego, co znajdą - mówił z kolei dowódca łódzkiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej mł. bryg. Makary Szulc. Dowodził on grupą sześciu ratowników z trzema psami. Jak przyznał, od początku akcji wszystko nie szło po myśli ratowników. - Opóźniony wyjazd ze względu na brak środka transportu lotniczego. Kłopoty na miejscu związane z przedostaniem się z Dominikany na Haiti wynajętymi samochodami. Konieczność spania na granicy w samochodach, bo po zapadnięciu zmroku była ona zamknięta ze względu na niebezpieczeństwo napaści przez miejscową ludność i więźniów, którzy uciekli z więzienia - mówił w rozmowie z dziennikarzami Szulc. Co ratownicy zobaczyli na Haiti. Przeczytaj pełną relację