Sztab w KSP działać będzie przez całą dobę - "do zakończenia działań związanych z zabezpieczeniem". Z kolei 2 lipca uruchomione zostanie Policyjne Centrum Dowodzenia w Legionowie. Pracować w nim będą przedstawiciele nie tylko wszystkich formacji podległych MSWiA - Policji, SG, BOR i PSP, ale też m.in. ABW i Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych oraz zaproszeni eksperci Interpolu. Ich zadaniem będzie koordynowanie i integrowanie działań służb nie tylko podczas szczytu NATO, ale też w trakcie m.in. Światowych Dni Młodzieży. W sumie w operacji zabezpieczenia szczytu NATO weźmie udział ok. 6 tys. policjantów - nie tylko z Warszawy, ale też z innych województw. Pod specjalną ochroną znajdzie się nie tylko miejsce obrad - Stadion PGE Narodowy, ale też hotele, w których będą mieszkać ViP-y, restauracje, w których zaplanowano spotkania oraz trasy przejazdów. Od czwartego lipca przywrócona zostanie też tymczasowa kontrola na wewnętrznej granicy Schengen z Czechami, Niemcami, Litwą i Słowacją, a także w portach i na lotniskach. Podczas szczytu NATO pod specjalnym nadzorem policjantów, ale też m.in. BOR i Żandarmerii Wojskowej, będzie kilka tysięcy osób - najważniejsze osoby z NATO i przedstawiciele państw Sojuszu. W szczycie ma wziąć udział m.in. prezydent USA Barack Obama, delegacje z 28 państw członkowskich, 26 krajów towarzyszących oraz delegacje ONZ, UE i Banku Światowego. Jak powiedział w rozmowie z PAP wiceszef Głównego Sztabu Policji KGP insp. Dariusz Dymiński, wokół Stadionu PGE Narodowego stanie płot o długości trzech kilometrów i wysokości 2,5 metra. "To ogrodzenie powstanie po pierwsze po to, by na powstałym przedpolu w sposób bezpieczny sprawdzać osoby i pojazdy, ale będzie też zabezpieczeniem przed możliwymi - tego nie możemy wykluczyć - atakami osób, które chciałyby zakłócić bezpieczeństwo szczytu" - powiedział. Sprecyzował, że chodzi "o wszystkich tych, którzy będą chcieli zaistnieć podczas szczytu". "Nie możemy wykluczyć, że w Warszawie pojawią się osoby, które będą chciały organizować tzw. antyszczyt. Bo takie informacje również się pojawiają" - powiedział. Płot ustawiony wokół stadionu wygrodzi strefę szerszą niż istniejące ogrodzenie. Będzie to tzw. strefa zero - wszystkie osoby i samochody, które będą tam wchodzić i wjeżdżać, zostaną sprawdzone. BOR wystąpiło też o wprowadzenie strefy zakazu lotów nad Stadionem Narodowym. W gotowości będą policyjni antyterroryści. Jak dodał Dymiński, policjanci zabezpieczać będą "operacyjnie i policjantami mundurowymi" - m.in. kilkanaście hoteli, w których mieszkać będą uczestnicy szczytu, a także restauracje, gdzie odbywać się będą oficjalne i nieoficjalne spotkania. Mieszkańcy Warszawy powinni też przygotować się na to, że w niektórych rejonach stolicy wprowadzane zostaną stałe lub czasowe wyłączenia z ruchu. Stałe wyłączenia dotyczyć będą okolic stadionu - tam wytyczone zostaną objazdy. Czasowo ruch będzie wyłączany na przejazd kolumn z VIP-ami. Same konwoje - jak sprecyzował Dymiński - prowadzone będą w zależność od konwojowanej osoby przez BOR, Policję lub Żandarmerię Wojskową. BOR i Policja konwojować będą wszystkie osoby podlegające ochronie z ustawy o BOR; pod pieczą Żandarmerii Wojskowej, która na co dzień ochrania polskiego szefa MON, znajdą się pozostali ministrowie obrony. Trasy przejazdów VIP-ów, hotele, miejsca spotkań i stadion narodowy będą też sprawdzane pod względem pirotechnicznym. "Miejsc do sprawdzenia pirotechnicznego będzie bardzo dużo, więc będziemy to robić z wyprzedzeniem. Po każdym takim sprawdzeniu miejsce będzie przejmowane do zabezpieczenia - np. stadion przez BOR, poszczególne odcinki tras przejazdów przez patrole policyjne" - dodał insp. Dymiński. W akcji zabezpieczenia szczytu NATO wezmą udział też policyjne śmigłowce. Do ich zadań należeć będzie m.in. sprawdzenie terenu. "Mamy śmigłowce wyposażone w kamery i system przekazu wizji do sztabu, czyli dowodzących zabezpieczeniem w KSP oraz do Policyjnego Centrum Dowodzenia w Legionowie" - powiedział Dymiński. Od 4 lipca do 2 sierpnia zostanie także przywrócona tymczasowa kontrola na granicy wewnętrznej Schengen, w portach i na lotniskach. Jak powiedziała PAP kierownik samodzielnej sekcji prasowej KG Straży Granicznej ppor. Joanna Rokicka, sprawdzenia będą wyrywkowe; kontrola opierać się będzie na mobilnych patrolach SG. Polacy wyjeżdżający w tym okresie np. na urlop powinni jednak pamiętać o tym, by mieć przy sobie dokumenty, uprawniające ich do pobytu na terenie danego kraju. W przypadku krajów strefy Schengen chodzi o dokumenty potwierdzające tożsamość, np. dowód osobisty czy paszport. Z kolei podróżni i pielgrzymi, którzy przyjadą do Polski z krajów należących do strefy Schengen, będą musieli mieć przy sobie dokumenty potwierdzające tożsamość i obywatelstwo - np. dowód osobisty lub paszport; a obywatele państw trzecich dokumenty uprawniające do przekraczania granicy (paszport) oraz potwierdzające prawo pobytu w Polsce, np. wizy. Osoby zidentyfikowane jako zagrożenie dla bezpieczeństwa lub porządku publicznego nie zostaną wpuszczone do Polski i otrzymają decyzję o odmowie wjazdu.