"Rosja zawsze wspierała i nadal będzie wspierać Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną i bohaterski naród koreański w jego opozycji do podstępnego, niebezpiecznego i agresywnego wroga, w ich walce o niepodległość, tożsamość i prawo do wyboru własnej ścieżki rozwoju" - napisał Władimir Putin w artykule, który ukazał się tuż przed wizytą rosyjskiego przywódcy w Pjongjangu. Artykuł Władimira Putin. Dyktator zwrócił się do przyjaciół Publikacja ukazała się w rządowej północnokoreańskiej gazecie "Nodong Sinmun", udostępniono ją również na oficjalnej stronie Kremla. Putin podkreślił, że relacje Rosji i Korei Północnej od zawsze opierały się na "równości, wzajemnym szacunku i zaufaniu". W artykule wielokrotnie podkreślał współpracę obu narodów na tle historii - przywoływał radziecką interwencję na Półwyspie Koreańskim w czasie II wojny światowej oraz wsparcie udzielone KRLD przez ZSRR w czasie wojny koreańskiej. "Nasz kraj pomógł naszym koreańskim przyjaciołom budować gospodarkę narodową, stworzyć system opieki zdrowotnej, rozwijać naukę i edukację oraz kształcić profesjonalną kadrę administracyjną i techniczną" - czytamy w artykule. Putin uderza w USA. "Sami sprowokowali konflikt w Ukrainie" Lwią część publikacji Władimir Putin poświęcił krytyce geopolityki Stanów Zjednoczonych. Skarżył się na nałożone sankcje i oskarżał zachód o wywołanie wojny w Ukrainie. "Stany Zjednoczone i ich kraje satelickie otwarcie deklarują, że ich celem jest zadanie strategicznej porażki Rosji. Robią wszystko, aby przedłużyć i jeszcze bardziej zaognić konflikt na Ukrainie, który sami sprowokowali, wspierając i organizując zbrojny zamach stanu w Kijowie w 2014 r., a następnie wojnę w Donbasie. Jednocześnie przez te wszystkie lata konsekwentnie odrzucali wszelkie nasze próby pokojowego rozwiązania sytuacji" - żalił się dyktator. Putin uskarżał się na dostarczanie broni Ukrainie przez Stany Zjednoczone i stwierdził, że Amerykanie zachęcają do użycia jej na terytorium Rosji. Podziękował też rządowi Korei Północnej za "silne wsparcie dla rosyjskiej specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie" i podkreślił, że "podobnie jak Rosja", Korea Północna również miała rzekomo wielokrotnie dążyć do pokojowego zakończenia konfliktu z USA. "Cieszy fakt, że nasi koreańscy przyjaciele - pomimo wieloletnich nacisków gospodarczych, prowokacji, szantażu i gróźb militarnych ze strony Stanów Zjednoczonych - równie skutecznie bronią swoich interesów. Widzimy, z jaką siłą, godnością i odwagą naród KRLD walczy o swoją wolność, suwerenność i tradycje narodowe" - napisał rosyjski przywódca. "Stany Zjednoczone Ameryki starają się narzucić światu tzw. porządek oparty na zasadach, który w istocie nie jest niczym innym jak globalną neokolonialną dyktaturą opartą na podwójnych standardach. Kraje, które nie zgadzają się z tym podejściem i prowadzą niezależną politykę, stają w obliczu coraz silniejszej presji zewnętrznej. Przywódcy USA postrzegają takie naturalne i uzasadnione pragnienie niepodległości i autonomii jako zagrożenie dla swojej dominacji w świecie" - przekonywał. Putin podkreślił chęć nawiązania jeszcze bliższej współpracy z Koreą Północną, "aby stosunki międzynarodowe stały się bardziej demokratyczne i stabilne". Zapowiedział utworzenie obustronnych mechanizmów handlowych, dzięki którym udałoby się uniknąć konsekwencji sankcji i ograniczeń nałożonych na kraje przez państwa zachodnie. Rosyjski prezydent zadeklarował też "mobilność akademicką" pomiędzy rosyjskimi i północnokoreańskimi uczelniami, a także "zwiększanie wzajemnych wyjazdów turystycznych". "Życzę zdrowia Towarzyszowi Kim Dzong-unowi i wszystkim życzliwym narodowi KRLD - pokoju i sukcesów na szeroką skalę na drodze rozwoju" - zakończył swój artykuł Władimir Putin. Rosyjski prezydent odwiedza sojuszników We wtorek rozpoczyna się dwudniowa wizyta rosyjskiego prezydenta w Pjongjangu, zorganizowana na specjalne zaproszenie Kim Dzong Una. W oświadczeniu Kremla podkreślono, że Rosja i Korea Północna zamierzają nawiązać partnerskie relacje "we wszystkich możliwych obszarach". Po wylocie ze stolicy KRLD Putin ma się udać do Hanoi, gdzie spotka się z komunistycznymi przywódcami Wietnamu. Władimir Putin niezwykle rzadko publikuje artykuły podpisane swoim własnym nazwiskiem, co jeszcze bardziej podkreśla wyjątkowość i historyczność, z jaką Kreml postrzega wizytę swojego przywódcy w Korei Północnej. Kuriozalny "plan pokojowy" Putina Kilka dni temu Władimir Putin przedstawił "plan pokojowy", który miałby zakończyć konflikt w Ukrainie. Rosyjski dyktator wniósł o zrzeczenie się Kijowa do aspiracji dołączenia do NATO, zniesienie sankcji nałożonych na swój kraj, a także uznanie pozyskanych przez Moskwę prowincji za terytorium Rosji. Kijów jednoznacznie odrzucił roszczenia Putina, a Departament Stanu USA skrytykował propozycję, stwierdzając że Rosja nie jest gotowa na poważną rozmowę o pokoju. "Żaden odpowiedzialny kraj nie może uznać, że to rozsądna podstawa pokoju (...) To sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem" - orzekł rzecznik instytucji Matthew Miller. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!