Szef litewskiej dyplomacji przypomniał, że w tym roku Polska obchodziła 25-lecie pierwszych demokratycznych wyborów, a Litwa w przyszłym roku świętować będzie 25-lecie odzyskania niepodległości od Związku Radzieckiego."Historia i współczesność naszych krajów są ze sobą ściśle związane. Świadczą o tym nie tylko nasze polityczne relacje, ale również światowy dorobek kulturowy, łączący Polskę i Litwę w takich postaciach jak Adam Mickiewicz, czy Czesław Miłosz. Wyrażam przekonanie, że wzajemne wsparcie, zrozumienie i nasze wspólne wysiłki przyczynią się do stworzenia bezpiecznej Europy. Musimy razem bronić naszych wartości i wolności" - podkreślił minister. Zgodnie z wieloletnią tradycją przywódcy Litwy uczestniczyli w Warszawie 11 listopada w obchodach Święta Niepodległości, a polski przywódca przyjeżdżał do Wilna 16 lutego na Dzień Niepodległości Litwy. Jednak w tym roku prezydent Dalia Grybauskaite nie bierze udziału w obchodach w Warszawie. Prezydenci Polski i Litwy mają spotkać się na początku grudnia. Po raz pierwszy prezydent Grybauskaite tradycję złamała w roku 2012. Nieprzybycie do Warszawy uzasadniła wówczas "niecierpiącymi zwłoki kwestiami związanymi z polityką wewnętrzną". Obserwatorzy uznali to za oznakę pogarszających się stosunków polsko-litewskich. Tym razem Urząd Prezydenta Litwy nie komentował nieobecności Grybauskaite w Warszawie 11 listopada.