Spalone samochody i atak na policję. Nocne zamieszki w Szwecji
Szwedzkie media informują o zamieszkach, do których doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w mieście Malmö. Była to reakcja na spalenie Koranu przez jednego z aktywistów. Uczestnicy awantury starli się z policją. W ruch poszły kamienie i koktajle Mołotowa. Spłonęło kilka samochodów.

Gwałtowane zamieszki wybuchły w niedzielę wieczorem w dzielnicy Rosengård w Malmö na południu Szwecji. Na miejsce wezwano policję i służby ratunkowe.
Uczestnicy zamieszek przewrócili kilka aut i zatarasowali wjazd na ulicę. Spalili również kilka innych pojazdów stojącycyh w pobliżu.
Interweniujący funkcjonariusze zostali natomiast zaatakowani kamieniami. - Cała ulica płonie - powiedział jeden ze świadków zdarzenia.
Szwecja: Odpowiedź na spalenie Koranu
Według policji w zamieszkał brało udział około 100 młodych osób. Sytuacja uspokoiła się dopiero w nocy.
- To godne ubolewania, że w Rosengård ponownie doszło do aktów przemocy i wandalizmu. Przede wszystkim ma to wpływ na tych, którzy mieszkają w okolicy. Obecni na miejscu funkcjonariusze policji wykonali świetną robotę, tłumiąc zamieszki i zapobiegając ich dalszej eskalacji - stwierdziła szefowa policji w Malmö, Petra Stenkula.
Jak dodała, w związku z zamieszkami nikt nie został aresztowany.
Chociaż policja póki co nie łączy tych spraw, szwedzkie media poinformowały, że do zamieszek doszło kilka godzin po tym jak znany iracki aktywista i krytyk islamu Salwan Momika po raz kolejny dokonał publicznego spalenia Koranu.
37-latek już wcześniej dopuszczał się tego typu czynów i demonstracyjnie niszczył świętą księgę Islamu.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!