- Można było zobaczyć spadające skały wielkości samochodów - powiedział jeden ze świadków zdarzenia agencji Reutera. Z kolei 8-letni Lavi Bar-David, który został lekko ranny, relacjonował w rozmowie z Channel 12: - Dotarliśmy do wodospadu i nagle spadły na nas skały. Zostałem uderzony kamieniem w głowę, ranne zostały też moje siostry. Ośmiolatek dodał, że zabandażował rany swojej siostry własną koszulą. - Wiem, że tak się robi, gdy trzeba zatamować krwawienie. Nie mieliśmy nic innego, więc tak właśnie zrobiłem - mówił. Akcja ratunkowa w Izraelu W akcji ratunkowej policji pomagało wojsko, które wysłało helikoptery oraz elitarną jednostkę poszukiwawczo-ratowniczą Izraelskich Sił Powietrznych, aby pomóc w ewakuacji ofiar. Niektórzy ranni byli uwięzieni pod skałami, zanim zostali uwolnieni i przetransportowani do szpitala. Reuters przypomina, że ostrzeżenia o spadających skałach są powszechne na pustynnych klifach parku narodowego Ein Gedi, miejsca znanego ze źródeł i wodospadów. Policja poinformowała, że bada ten incydent oraz że część tego terenu pozostanie zamknięta do czasu przeprowadzenia badań geologicznych. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!