Zakończyły się poszukiwania grupy siedmiu osób, które podczas wycieczki wraz z przewodnikiem zaskoczyły gwałtowne deszcze. Brali oni udział w wyprawie po rozległym moskiewskim systemie kanalizacyjnym miasta, z którego część ma pochodzić z XIX wieku. Moskwa: Przez deszcze wezbrały wody. Grupa nie mogła uciec Jak przekazywały rosyjskie służby, ulewny deszcz, który padał w niedzielę w Moskwie spowodował gwałtowny wzrost poziomu wody w kanalizacji, co uniemożliwiło ludziom ucieczkę na powierzchnię. Grupa miała badać podziemną rzekę Nieglinnaję - dopływ głównej rzeki w mieście - Moskwy. Mer miasta Siergiej Sobianin podawał w poniedziałek, że poszukiwania zaginionych trwają, a śledczy ustalają szczegóły zdarzenia. Wypadek określił mianem "strasznej tragedii". Wówczas informowano o czterech ofiarach śmiertelnych. Teraz wiadomo już, że wszystkie osiem ofiar śmiertelnych zostało odnalezionych. Śledczy podali, że akcja poszukiwawcza została zakończona, a ciała zmarłych mają zostać poddane identyfikacji. Jak przekazuje BBC, większość ofiar została porwana przez rzekę Moskwę, a następnie odnaleźli je nurkowie w pobliżu parku Zaryadye. Wypadek podczas wycieczki. Organizatorzy usłyszą zarzuty W związku z zarzutami nieprzestrzegania norm bezpieczeństwa wszczęte zostało dochodzenie w sprawie opisanej jako "nielegalna wycieczka". Do tej pory zidentyfikowano trzy osoby zaangażowane w jej organizację - co najmniej jedna osoba miała zostać aresztowana i usłyszeć zarzuty, co do kolejnej uważa się, że opuściła kraj, udając się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Agencja informacyjna RIA Novosti, na którą powołuje się BBC, podała, że pierwotnie na wycieczkę zapisanych było ponad 20 osób. Większość z nich jednak potem wycofała się ze względu na prognozowaną pogodę. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!