14 proc. respondentów jest z kolei zdania, że EU powinna uznać aneksję Krymu do Rosji. 19 proc. było niezdecydowane w tej kwestii. Najwięcej zwolenników aneksja Krymu do Rosji ma w Polsce wśród osób z wykształceniem zawodowym (20 proc. zwolenników przyłączenia Krymu w tej grupie w porównaniu z 11 proc. wśród osób z wykształceniem wyższym). Częściej skłonni są też do takiej odpowiedzi mężczyźni (17 proc. odpowiedzi za uznaniem aneksji Krymu przez UE) niż kobiety (11 proc.). Zdecydowanie więcej zwolenników aneksji Krymu do Rosji jest wśród ludzi bardzo młodych. Im Polacy starsi, tym mniej chętnie opowiadają się za uznaniem wyników działań Putina. "Tak" odpowiedziało 29 proc. osób w przedziale wiekowym 18-24 lata i 27 proc. w grupie 25-34. Natomiast wśród osób w wieku 55-64 "tak" odpowiedziało tylko 9 proc., a wśród najstarszych (65 lat i więcej) - tylko 8 proc. badanych. Wraz z wiekiem zdecydowanie wzrasta też liczba osób niezdecydowanych. "Trudno powiedzieć" zaznaczyo 3 proc. osób w grupie 18-24 lata i aż 26 proc. w grupie 65 lat i więcej. Badanie przeprowadzono telefonicznie na reprezentatywnej grupie 1100 pełnoletnich Polaków 17 marca, w dzień po nieuznawanym przez wspólnotę międzynarodową referendum na Krymie. Respondenci odpowiadali na pytanie "Czy państwa Unii Europejskiej powinny uznać wyniki referendum na Krymie, czyli zgodzić się na przyłączenie Krymu do Federacji Rosyjskiej?". Granica błędu dla tego typu badania wynosi plus minus 3 procent. Wczoraj prezydent Rosji Władimir Putin uznał aneksję Półwyspu Krymskiego do Rosji. Federacja Rosyjska jest na razie jedynym krajem świata, który stwierdził legalność i wyniki niedzielnego referendum na Krymie, przeprowadzonego w sytuacji okupacji półwyspu przez rosyjskie wojska.