Wyniki sondażu opublikowano we wtorek na stronie internetowej Centrum Lewady. Na pytanie, czy w razie wznowienia działań wojennych na wschodzie Ukrainy należy wprowadzić tam wojska rosyjskie, odpowiedzi "tak" i "raczej tak" udzieliło łącznie 23 procent badanych. "Raczej nie" odpowiedziało 32 procent, a "zdecydowanie nie" - 26 procent. Dalszych 20 procent nie miało zdania. W sondażu zadawano Rosjanom kilka pytań dotyczących konfliktu na wschodzie Ukrainy. I tak, 36 procent uznało, że najlepszym scenariuszem dalszych wydarzeń byłoby, gdyby Kijów samodzielnie rozwiązał problemy ze wschodnimi obwodami. Dokładnie tyle samo (36 procent) oceniło, że pokojowe rozwiązanie konfliktu powinno nastąpić przy pośrednictwie Rosji. Zdecydowana większość Rosjan opowiedziała się za tym, by Moskwa uznała niezależność proklamowanych przez separatystów z Doniecka i Ługańska tzw. "republik ludowych". Na pytanie: "Czy Rosja powinna uznać niepodległe republiki ludowe - Doniecką i Ługańską?" - 26 procent Rosjan odpowiedziało: "zdecydowanie tak", a dalszych 39 procent - "raczej tak". Przeciwnych - "raczej" i "zdecydowanie" - było łącznie 12 procent. Blisko jedna czwarta (23 procent) nie miała zdania. 17 procent Rosjan uważa, że przeprowadzone przez separatystów 2 listopada wybory do władz DRL i ŁRL były niezgodne z prawem. Tak oceniają te wybory władze w Kijowie i państwa zachodnie. Zaś za zgodne z prawem - jak głoszą władze Rosji - uznało separatystyczne wybory 63 procent badanych. Rosjanie mocno różnią się w ocenie sąsiedniego państwa. 41 procent ankietowanych zgodziło się z opinią, że Ukraina jako państwo ma długą historię. Dokładnie tyle samo uznało, że Ukraina jako państwo "nie ma własnej historii". 18 procent Rosjan nie ma w tej sprawie zdania. Sondaż przeprowadzono w dniach 14-17 listopada na reprezentatywnej próbie 1600 pełnoletnich osób, w 134 miejscowościach w 46 regionach Federacji Rosyjskiej. Margines błędu nie przewyższa 3,4 procent.