Przedstawiciel kenijskiego urzędu morskiego Andrew Mwangura powiedział, że kuter "Zhenhua-4" (czyt.Dżenhua) został uprowadzony w odległości 50 mil morskich od wybrzeży Jemenu i prawdopodobnie na jego pokładzie znajdowało się 30 chińskich członków załogi. Piraci uprowadzili też turecki statek handlowy, należący do armatora ze Stambułu, płynący z Bliskiego Wschodu do Europy. Statek, z 11 marynarzami na pokładzie został ostrzelany z broni automatycznej i ręcznych granatników przeciwpancernych. Wśród uprowadzonych jednostek jest też malezyjski holownik wykonujący prace na rzecz francuskiego koncernu naftowego Total. Holownik ten płynął do Malezji, a większość jego załogi stanowią Indonezyjczycy. Piraci porwali też jacht. Na jego pokładzie znajdowały się dwie osoby. Na razie nie wiadomo jakie jest pochodzenie jachtu. Do kolejnej akcji somalijskich piratów doszło w chwili, gdy Rada Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie zezwoliła na ataki na bazy somalijskich piratów z lądu i powietrza. Przyjęta we wtorek rezolucja daje na rok prawo społeczności międzynarodowej "stosowania wszelkich niezbędnych środków" na lądzie i w powietrzu do powstrzymania tych, którzy wykorzystują Somalię do planowania, pomocy i przeprowadzenia aktów piractwa i zbrojnej napaści na morzu. Jest to już czwarta od czerwca decyzja ONZ dotycząca piractwa na wodach wokół somalijskiego wybrzeża. Od 8 grudnia Unia Europejska podjęła swą pierwszą w historii operację morską przeciwko somalijskim piratom. W środę udział w akcjach przeciwko piratom u wybrzeży Somalii zadeklarowały też m.in. Chiny. Noel Choong, który kieruje Międzynarodowym Biurem Morskim (IMB) w Kuala Lumpur (Malezja), powiedział w środę, że siły UE są zbyt małe do walki przeciwko somalijskim piratom na tak rozległym akwenie. Somalijscy piraci w tym roku zaatakowali ponad 108 jednostek, z których uprowadzono 42. Najbardziej spektakularną akcją było uprowadzenie przez nich supertankowca saudyjskiego "Sirius Star" z 300 tys. tonami ropy w zbiornikach.