W środę przed południem MSZ potwierdziło, że wśród ofiar zamachu jest jedna osoba mająca także polskie obywatelstwo; wieczorem resort potwierdził, że zginęły dwie osoby, które posiadają także polskie obywatelstwo.Ministerstwo zapewnia, że służby konsularne MSZ prowadzą niezbędne działania związane z tą tragedią; są w kontakcie ze służbami somalijskimi. "Przekazujemy głębokie wyrazy współczucia bliskim ofiar i zdecydowanie potępiamy akty terroru w każdej formie. Jednocześnie kategorycznie odradzamy polskim obywatelom podróże do Somalii ze względu na sytuację bezpieczeństwa w tym kraju oraz przypominamy, że na stronie MSZ widnieje ostrzeżenie dla podróżujących do Somalii o najwyższej kategorii opuść natychmiast" - czytamy w komunikacie MSZ. O oczekiwaniu na potwierdzenie, czy w poniedziałkowym zamachu terrorystycznym w stolicy Somalii, Mogadiszu, mogło zginąć dwóch Polaków mówił w środę rano minister koordynator służb specjalnych Marek Biernacki. "Był to zamach (...) pod hotelem w samym centrum miasta, na delegację ONZ, która - całe szczęście - zdążyła opuścić już hotel. Mamy niepotwierdzone informacje (...), że zginęło dwóch polskich obywateli" - mówił wówczas Biernacki w TVN24. Minister koordynator służb specjalnych poinformował wtedy, że wśród ofiar może być osoba posiadająca polskie obywatelstwo i działająca w fundacji pomagającej Somalijczykom. "Jest to Somalijczyk, obywatel Polski, przewodniczący fundacji pomocy na rzecz Somalii" - zaznaczył. "Wydaje nam się, że (...) ten zamach został przeprowadzony przeciwko delegacji ONZ" - dodał Biernacki