Deklaracja ta nastąpiła po zajęciu stolicy kraju Mogadiszu przez siły podległe rządowi Somalii i wspierające je wojska etiopskie w wyniku trwającej od 10 dni ofensywy. Siły islamistyczne zrzeszone w Unii Trybunałów Islamskich (UIC), które od czerwca panowały w stolicy, uciekły z miasta. - Kraj ten doświadczył anarchii i dlatego w celu przywrócenia ładu i porządku musimy zastosować twarde posunięcia, zwłaszcza wobec działających na własną rękę milicji - powiedział Gedi, który w czwartek tryumfalnie powrócił do swej rodzinnej miejscowości pod Mogadiszu, po raz pierwszy od 2002 roku. Premier przyznał, że sytuacja jest daleka od całkowitego uspokojenia i że w wielu regionach nadal panuje chaos. Zgodnie z jego zapowiedzią, ustawę o wprowadzeniu stanu wyjątkowego przyjmie w sobotę na specjalnej sesji parlament.