- Wkraczając na pewnym etapie bezpośrednio w świat polityki i podejmując odpowiedzialność za rządzenie krajem, ("Solidarność") siłą rzeczy musiała zrezygnować z obrony interesów pracowników w wielu sektorach życia ekonomicznego i publicznego - powiedział papież, zwracając się w auli Pawła VI do ponad dwóch tysięcy członków NSZZ "Solidarność", którzy wzięli udział w pielgrzymce z okazji 25. rocznicy pontyfikatu. Jeśli "Solidarność" "prawdziwie pragnie służyć narodowi, winna wrócić do swoich korzeni, do ideałów, jakie przyświecały jej jako związkowi zawodowemu" - podkreślił na spotkaniu, w którym uczestniczyli dwaj byli oraz obecny przewodniczący związku: Lech Wałęsa, Marian Krzaklewski i Janusz Śniadek. - Wydaje się, że właśnie upolitycznienie związku - być może spowodowane historyczną koniecznością - doprowadziło do jego osłabienia - dodał Jan Paweł II. - Władza przechodzi z rąk do rąk, a robotnicy, rolnicy, nauczyciele, służba zdrowia i wszyscy inni pracownicy, bez względu na to, kto sprawuje władzę w kraju, oczekują pomocy w obronie ich słusznych praw. Tu nie może zabraknąć "Solidarności" - powiedział papież. Przypomniał przypadającą we wtorek 85. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. - Wiem, jak bardzo drogi był ten dzień wszystkim, którzy w okresie komunizmu starali się przeciwstawiać programowemu zabijaniu wolności człowieka, poniżaniu jego godności i odmawianiu mu podstawowych praw - powiedział. - Z tego sprzeciwu zrodził się ruch, którego jesteście twórcami i spadkobiercami" - zwrócił się do obecnych w auli członków "S". - Ten ruch również nawiązywał do 11. listopada, do tej wolności, która w 1918 roku znalazła swój zewnętrzny, polityczny wyraz, a zrodziła się z wewnętrznej wolności poszczególnych obywateli rozczłonkowanej Rzeczypospolitej i z duchowej wolności całego narodu - powiedział Jan Paweł II. Podkreślił, że wydarzenia związane z historią "Solidarności" "mają szczególne znaczenie w historii naszego narodu". Zaapelował, by przypominać "powojenne dzieje odzyskiwania wolności", jest to bowiem dziedzictwo, "do którego stale trzeba wracać, aby wolność nie przeradzała się w samowolę, ale miała kształt wspólnej odpowiedzialności za losy Polski i każdego jej obywatela". Przestrzegł przed niebezpieczeństwem, jakie wynika z faktu, że "młodsze pokolenia nie znają już tych wydarzeń z własnego doświadczenia" i mogą "nie docenić posiadanej wolności, jeśli nie będą znały ceny, jaka została za nią zapłacona". "Solidarność" nie może zaniedbać troski o tę historię, tak bliską, a równocześnie już odległą - powiedział Jan Paweł II. Wezwał NSZZ "Solidarność" do "zabezpieczenia godności i skuteczności ludzkiej pracy". Napiętnował zjawisko bezrobocia i przypadki niewypłacania należności za pracę. Mówił też o problemie traktowania pracowników wyłącznie jako siły roboczej i o przypadkach, kiedy "pracodawcy w Polsce odmawiają podwładnym prawa do odpoczynku, do świadczeń lekarskich, a nawet do macierzyństwa". Podkreślił, że "los ludzi pracy w Polsce jest mu stale bliski". Zaapelował, aby NSZZ "Solidarność" otwarcie występowała "w obronie ludzi pracy, którym pracodawcy odmawiają prawa głosu, prawa sprzeciwu wobec zjawisk urągających podstawowym prawom pracownika". - Stając w obronie praw pracowniczych, działacie w słusznej sprawie, dlatego możecie liczyć na pomoc ze strony Kościoła. Wierzę, że to działanie będzie skuteczne i przyniesie poprawę losu ludzi pracy w naszym kraju. Z Bożą pomocą pełnijcie dzieło, które razem rozpoczęliśmy przed laty. Niech Bóg wam błogosławi - powiedział Jan Paweł II na zakończenie przemówienia. Na spotkaniu z papieżem byli obecni także członkowie władz Polskiego Związki Piłki Nożnej - prezes Michał Listkiewicz i wiceprezes Zdzisław Kręcina, a także znani piłkarze Jerzy Dudek i Jacek Zieliński, były trener reprezentacji Kazimierz Górski i grający niegdyś w reprezentacji Polski Władysław Żmuda. Przed audiencją pielgrzymi uczestniczyli dzisiaj rano w Bazylice św. Piotra w uroczystej mszy świętej, którą celebrował metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Gocłowski. W homilii abp Gocłowski podkreślił związki "Solidarności" z Ojcem Świętym i wyraził w imieniu związkowców wdzięczność za "ojcowską opiekę" jaką papież otacza "Solidarność". - Będziemy bronić praw ludzi pracy - obiecał metropolita gdański, podkreślając znaczenie solidnej pracy i konieczność obrony świętości życia. Zaznaczył, że "Solidarność" walczy o człowieka pracy, jest dla człowieka i zarazem jest służbą człowiekowi.