Strew siedząc obok szefa polskiej dyplomacji zapewniał: - I taka jest rzeczywistość. Rząd brytyjski mówi jasno: my możemy poprzeć system głosowania z Nicei. Cimoszewicz odwzajemniał się Brytyjczykowi: - Z wielkim zrozumieniem odnosimy się do argumentów Wielkiej Brytanii. W niektórych obszarach nasze stanowisko jest identyczne. Tak więc ogłoszono nowy sojusz polsko-brytyjski w staraniach o kształt europejskiej konstytucji. To jednak sojusz wyłącznie koniunkturalny. Brytyjczycy są z nami, bo mogą w ten sposób zagrać na nosie Francuzom i Niemcom. Ponadto uzyskali od Cimoszewicza zapewnienie, że będziemy tak jak Londyn obstawać, aby w kwestiach podatkowych i socjalnych nadal można było stosować weto. Zresztą na konferencję prasową Strawa i Cimoszewicza zostali zaproszeni tylko i wyłącznie polscy dziennikarze. Brytyjskich nie zaproszono, dlatego że przesłanie było skierowane wyłącznie do Polaków. Straw prawdopodobnie nie chce być potem rozliczany przez swoją prasę jeżeli się wycofa. Tak więc wszelkie okrzyki zwycięstwa są jeszcze przedwczesne.