Sondaż powyborczy (exit polls) przeprowadzony przez instytut badania opinii publicznej Ipsos, na zlecenie telewizji publicznej, daje Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) 45 procent głosów, co zapewnia jej od 172 do 176 mandatów w 350- osobowym Kongresie Deputowanych, izbie niższej Kortezów. Z kolei główny rywal socjalistów, opozycyjna, konserwatywna Partia Ludowa (PP), które przewodzi Mariano Rajoy, uzyskała 38,6 proc. głosów, to jest od 148 do 152 mandatów. Instytut Demometrica w sondażu cytowanym przez wielki opozycyjny dziennik madrycki "El Mundo" również daje socjalistom 45 proc. głosów; według niego PSOE może zdobyć w parlamencie nawet do 178 miejsc, podczas gdy PP najwyżej 147. Zwycięstwo socjalistów zapowiadają wszystkie exit polls. Frekwencja w wyborach parlamentarnych o godzinie 18.00 wyniosła 61,09 proc. uprawnionych do głosowania, czyli o 2 punkty procentowe mniej niż w wyborach sprzed czterech lat o tej samej godzinie - poinformował sekretarz stanu ds. komunikowania, Fernando Moraleda. Moraleda wyraził przy tym opinię, że frekwencja raczej znacząco się nie zmieni do czasu zamknięcia lokali wyborczych o godz. 20.00. Mówił, że wybory przebiegają normalnie, bez większych incydentów, i że "demokracja funkcjonuje". Według ekspertów, wysoka frekwencja wyborcza była korzystniejsza dla socjalistów, podczas gdy niska faworyzowałaby Partię Ludową. Jedyne trzy miasta, w których do urn poszło więcej uprawionych niż cztery lata temu, to stolica - Madryt, Walencja i Murcia.