Podczas połączenia telefonicznego Snowden pytał Putina: "Czy Rosja przechwytuje, przechowuje i analizuje dane członków społeczeństwa?" Putin odpowiedział: "Nasze działania wywiadowcze są ściśle regulowane przez prawo. Nie mamy takiego systemu, który pozwalałby na masowe gromadzenie danych i zgodnie z naszym prawem, taki system nie mógłby nawet istnieć". Jak uważa Snowden odpowiedź Putina była wymijająca. Decyzja Snowdena w sprawie udziału w debacie wywołała falę krytyki. Były pracownik NSA przebywa obecnie w Rosji. Snowden w USA usłyszał trzy zarzuty dotyczące szpiegostwa. Snowden wyjaśnia jednak, że decyzja ta została źle odebrana. Podkreśla, że nie przysięgał żadnej wierności wobec Putina czy Rosji, nie miał też żadnego "ukrytego motywu". "Dla mnie była to rzadka okazja, aby przełamać tabu, jakie dotyczy nadzoru państwowego nad prywatnymi danymi społeczeństwa" - tłumaczy były pracownik NSA i CIA. Dodaje, że jego głównym motywem było wyrażenie troski i podzielenie się opinią, że masowa inwigilacja jest zagrożeniem dla wszystkich ludzi, nie tylko tych mieszkających w USA.