"Na pokładzie nie było specjalnego gościa; byli tylko dziennikarze" - zażartował jeden z pilotów Airbusa A330-200, cytowany przez agencję ITAR-TASS. Miejsce pobytu Snowdena, któremu Stany Zjednoczone zarzucają ujawnienie tajnych informacji, a który wystąpił o azyl polityczny w Ekwadorze, nie jest znane. Według niektórych mediów w Rosji wciąż przebywa on w strefie tranzytowej lotniska Szeremietiewo w Moskwie, dokąd w niedzielę przyleciał z Hongkongu. Wcześniej rosyjskie media podawały, że z Moskwy były analityk Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) i Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) zamierza wylecieć do Hawany, a stamtąd do stolicy Wenezueli, Caracas. Powołując się na własne źródła, agencja Interfax poinformowała, że Snowden prawdopodobnie opuścił już Rosję. "Snowden, prawdopodobnie, jest już poza granicami Federacji Rosyjskiej. Mógł wylecieć innym samolotem" - oznajmił rozmówca rosyjskiej agencji. Oficjalny wniosek o deportację Interfax przekazał również, że władze USA oficjalnie zwróciły się do strony rosyjskiej o zatrzymanie i deportowanie Snowdena do Stanów Zjednoczonych. "Kanałami dyplomatycznymi wpłynął oficjalny wniosek USA o zatrzymanie i deportowanie Snowdena na podstawie tego, że jest on oskarżony o popełnienie ciężkich przestępstw" - cytuje agencja swojego informatora. Źródło w rosyjskich organach ochrony prawa, które z kolei przytoczyła agencja ITAR-TASS, wyjaśniło, że między FR i Stanami Zjednoczonymi nie ma umowy o ekstradycji; zamiast niej niekiedy stosuje się mechanizm deportacji. Oficjalnie deportacja z Rosji możliwa jest tylko na podstawie decyzji sądu i na wniosek Federalnej Służby Migracyjnej (FMS). Ta ostatnia oznajmiła, że nie ma żadnych pretensji do Snowdena, gdyż nie naruszył on przepisów imigracyjnych FR. Dziennik "Kommiersant" ocenił, że "bez względu na to, w jaki sposób Edward Snowden postanowił dotrzeć do Ekwadoru, skandal ten może spowodować zaostrzenie stosunków USA z Rosją i Chinami". "Amerykańscy ustawodawcy niemal jednomyślnie oskarżyli Moskwę i Pekin o prowadzenie tajnej wojny przeciwko Waszyngtonowi, grożąc, że działania te nie pozostaną bez konsekwencji" - informuje gazeta.