Ciężki śnieg, który sypie w Kijowie, powala drzewa, raniąc ludzi i niszcząc samochody, zrywa kable wysokiego napięcia i paraliżuje ruch na ulicach. W godzinach wieczornych do odśnieżania stolicy skierowano 1500 żołnierzy kijowskiego garnizonu wraz ze sprzętem wojskowym. Szef administracji miejskiej Ołeksandr Popow zaapelował, by do oczyszczania przyłączyły się przedsiębiorstwa i organizacje, a także firmy prywatne. Zakaz wjazdu dla ciężarówek We wtorek władze Kijowa zakazały wjazdu do miasta ciężarówkom, a od środy będzie obowiązywał zakaz parkowania w centrum. Pojazdy, które utrudniają odśnieżanie, będą usuwane. Choć wielu kierowców posłuchało nawoływań drogówki do rezygnacji z jazdy samochodem, kijowskie drogi przez większą część dnia były zablokowane. Ruch spowalniały liczne stłuczki i zakorkowane skrzyżowania. Ogromny tłok panował też w metrze; pasażerowie narzekali, że dostawali się do pociągów dopiero po kilku podejściach. Rzadko spotykany widok na ulicach Opady śniegu dały się we znaki nie tylko zwykłym mieszkańcom Kijowa. Odczuł je p.o. premiera Mykoła Azarow, który nie chcąc spóźnić się na spotkanie, musiał wysiąść ze stojącego w korku samochodu i udać się tam pieszo. Zdjęcia, na których Azarow przeciska się wraz z ochroną między samochodami, opublikowały stacje telewizyjne i portale internetowe. Ukraińscy politycy bardzo rzadko spotykani są w miejscach publicznych w podobnych sytuacjach.