Utrudnienia w kursowaniu samolotów są m.in. w Nowym Jorku i Bostonie. Jednym z portów lotniczych, na którym ruch wstrzymano całkowicie, jest lotnisko w miejscowości Erie w Pensylwanii. - Wszystkie loty zostały odwołane. Nie mam jak po świętach wrócić do domu - mówi zdesperowana podróżna. Tylko w Erie spadł ponad metr śniegu, a takich regionów w północno-wschodniej części USA jest dużo więcej. W Minesocie, Północnej Dakocie i Wisconsin miejscami temperatura spadła poniżej minus 40 stopni Celsjusza. Część dróg jest całkowicie nieprzejezdna. Władze zaapelowały, aby w miarę możliwości odkładać poświąteczne podróże do domów. Najcieplejszym miejscem w USA jest natomiast miejscowość Fort Myers na północny-zachód od Miami. Termometry wskazały tam we wtorek 26 stopni powyżej zera.