Jak powiedział rzecznik miejskiej straży pożarnej Ron Myers, w wypadku zginęła jedna osoba, prawdopodobnie pilot śmigłowca. Maszyna spadła na autostradę numer 110 w południowej części miasta - nie wyjaśniono przyczyn wypadku, nie ustalono też tożsamości ofiary. Bezpośrednio po uderzeniu w ziemię śmigłowiec stanął w ogniu. Szczęśliwie w momencie katastrofy na prowadzącej na południe kraju i normalnie zatłoczonej autostradzie był niewielki ruch.