Za zaginione uznaje się nadal co najmniej 96 osób - poinformował w piątek rzecznik filipińskiego czerwonego Krzyża. Większość ludzi zginęła w gigantycznych lawinach błotnych, spowodowanych przez intensywne opady. Lawiny zeszły na co najmniej trzy miasta i siedem wsi na wyspie Luzon. Trwa akcja ratunkowa - zdaniem jej uczestników, liczba ofiar może okazać się jeszcze wyższa. Do wielu miejsc nie udało się jeszcze dotrzeć. W niektórych punktach warstwa błota i kamieni przekracza trzy metry. Pod zwałami mułu i skał znalazły się przede wszystkim miejscowości położone u stóp wulkanu Mayon, około trzystu kilometrów na południe od Manili. W piątek siła tajfunu Durian nieco osłabła. Prędkość wiatru wynosiła ok. 150 km/godz, a w porywach 185 km/godz. Tajfun przesuwa się w kierunku Morza Południowochińskiego.