Śmierć w "raju dla narciarzy". Nie żyje 15-latek
Sześć osób, w tym piętnastoletni chłopiec, zginęło we włoskich Dolomitach w wyniku zejścia lawiny śnieżnej. Ofiary to pięcioro Włochów i jeden Austriak. Tragedia miała miejsce w wysokiej partii gór, w dolinie Aurina w Górnej Adydze, w okolicy uważanej za raj dla narciarzy.
W momencie zejścia lawiny, tuz przed południem, na jej drodze na wysokości około trzech tysięcy metrów znajdowało się czternaścioro narciarzy. W jednej chwili wszyscy znaleźli się pod grubą warstwą śniegu i kamieni.
Ośmiu osobom udało się spod niej wydostać. Ciała sześciu pozostałych wydobyto po wyjątkowo trudnej akcji z udziałem stu ratowników, czterech helikopterów i psów.
Nikt nie miał ze sobą detektora lawinowego, urządzenia elektronicznego służącego do szybkiego lokalizowania ofiar lawiny, mimo że turystów ostrzegano przed istniejącym zagrożeniem.
Valle Aurina jest częścią większej Doliny Pusteria i z powodu znajdujących się tam tras o łącznej długości 30 kilometrów należy do ulubionych przez narciarzy.