To kolejny tragiczny wypadek z udziałem polskiego alpinisty za granicą. Jak wynika z informacji przekazanych przez państwową agencję ds. sytuacji nadzwyczajnych Kazachstanu młody alpinista upadł w głęboką szczelinę skalną, uderzył głową o kamienie i zginął na miejscu z otwartą raną czaszki. Do wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę, ale dopiero dzisiaj podano te informacje. Przypomnijmy: zaledwie kilka tygodni temu w górach Kaukazu na południu Rosji zaginął 45-letni Polak. Mężczyzna z dwójką kolegów schodził z Elbrusu, najwyższego szczytu Kaukazu. Turystów zaskoczyła nagła zmiana pogody i zamieć. Alpinista zgubił się we mgle, pozostali Polacy zdołali się uratować.