Na zwłoki 73-letniego miliardera natrafił w sadzie śliwkowym jeden z rolników. Yoo Byung-eun był szefem przedsiębiorstwa żeglugowego, właścicielrm promu "Sewol". W kwietniu statek zatonął z prawie 300 osobami na pokładzie. Teraz śledczy szukają odpowiedzi na pytanie, w jakich okolicznościach doszło do śmierci miliardera oskarżanego przez wielu Koreańczyków o katastrofę promu.