Adwokat wymienił kilkanaście przyczyn dla których - jego zdaniem - rozprawa powinna odbyć się ponownie. Zarzucał niewłaściwe postępowanie prokuratorom oraz sądowi. Zdaniem prawnika do ponownego procesu powinno dojść ze względu na "interes wymiaru sprawiedliwości". Ocenił, że podczas pierwszego procesu doszło do "nadużycie uprawnień dyskrecjonalnych (nieskrępowanych konkretnymi przepisami prawa), co pozbawiło pozwanego sprawiedliwego procesu, a także do uchybień prokuratury i ławy przysięgłych, błędów prawnych oraz wydania werdyktu sprzecznego z prawem". Jak podała lokalna stacja KSTP, Nelson argumentował, że prawa Chauvina do uczciwego procesu zostały naruszone, kiedy sędzia okręgowy hrabstwa Hennepin Peter Cahill odrzucił wniosek o zmianę miejsca procesu. Twierdził, że rozgłos wokół rozprawy zagrażał jej uczciwemu przeprowadzeniu. Adwokat: Była presja na tle rasowym Według stacji KSTP adwokat wniósł wniosek zmierzający do podważenia werdyktu także na podstawie tego, że "ława przysięgłych dopuściła się uchybień, czuła się zagrożona lub zastraszona, odczuwała presję na tle rasowym podczas postępowania i/lub nie przestrzegała instrukcji w trakcie swych obrad". Stacja cytowała oświadczenie rzecznika prokuratury stanowej Minnesoty, które głosi: "Sąd odrzucił już wiele z tych argumentów i stan będzie się im stanowczo sprzeciwiał". 20 kwietnia ława przysięgłych uznała 45-letniego Chauvina winnym zabójstwa Floyda. Grozi mu do 40 lat więzienia za morderstwo drugiego stopnia, do 25 lat za morderstwo trzeciego stopnia i do 10 lat za nieumyślne spowodowanie śmierci. Przebywa on, w oczekiwanie na ogłoszenie wymiaru kary przez sędziego, w zakładzie karnym Oak Park Heights w Minnesocie. Dusił Floyda przez niemal 10 minut Floyd zmarł 25 maja minionego roku. Za użycie w sklepie 20-dolarowego fałszywego banknotu biały funkcjonariusz podczas aresztowania obezwładnił Floyda, który początkowo stawiał opór. Prokuratura ustaliła, że przyciskał kolanem szyję leżącego na ziemi i skutego 46-letniego mężczyzny przez około 9 i pół minuty. Obrona Chauvina twierdziła, że Floyd zmarł z powodu nadużycia narkotyków oraz, że wcześniej już cierpiał na chorobę serca i inne schorzenia. Śmierć czarnoskórego mężczyzny spowodowała masowe protesty w wielu miastach USA. Cahill ogłosił początkowo, że wyda wyrok 16 czerwca. Później poinformował o zmianie terminu na 25 tego samego miesiąca. Ma to być spowodowane trudnościami w harmonogramie pracy sądu.