Dokument, uchwalony przez nowojorskich legislatorów w nieco dwa tygodnie po zabójstwie Afroamerykanina George'a Floyda w trakcie interwencji policji w Minneapolis, zakazuje także fałszywych zgłoszeń na tle rasowym przez telefon alarmowy 911. Zobowiązuje, aby sprawy związane z zabójstwami przez policję prowadził w celu zachowania obiektywizmu nie nominowany, lecz pochodzący z wyboru w Nowym Jorku prokurator generalny stanu. "Prawda jest taka, że ta reforma policji jest już dawno spóźniona, a zabójstwo pana Floyda jest tylko ostatnim zabójstwem. Nie chodzi tylko o zabójstwo pana Floyda" - przekonywał Cuomo, podając wiele podobnych przykładów w ciągu dekad, w tym zabójstwo Martina Luthera Kinga. Gubernator zapowiedział wydanie jeszcze w piątek zarządzenia wykonawczego zobowiązującego lokalne władze oraz kierownictwo lokalnej policji do opracowania planów modernizujących strategie i programy działania policji w społeczności. "Muszą opracować plan" "Muszą opracować plan. Muszą odnieść się do kwestii używania siły przez funkcjonariuszy policji, zarządzania tłumem, ochrony społeczności, uprzedzeń, deeskalacji, wzmacniania sprawiedliwości, docierania bliżej do społeczności. Muszą mieć przejrzystą procedurę rozpatrywania skarg obywatelskich" - wyliczył Cuomo. Ostrzegł, że samorządy, które nie uchwalą reform we współpracy z swoimi społecznościami, utracą stanowe fundusze. Aby tego uniknąć, mają przygotować projekt przed 1 kwietnia 2021 roku. W trakcie codziennej konferencji prasowej gubernator zwracał uwagę na konieczność przywrócenia zaufania między policją a społeczeństwem. Jego zdaniem prowadzi do tego dialog. "Jeśli nie ma zaufania, relacje są niewłaściwe" "Społeczność i policja nie mają wobec siebie zaufania. Jeśli nie ma zaufania, relacje są niewłaściwe" - podkreślił Cuomo. W swym wystąpieniu Cuomo podnosił zasługi pastora Ala Sharptona w batalii z rasizmem i niesprawiedliwością. Zaproszony na konferencję afroamerykański aktywista zauważył, że same demonstracje bez zmiany prawa stanowiły tylko ćwiczenie. Reformę w stanie Nowy Jork nazwał modelem dla całego kraju. Jak zaznaczył, to, do czego doprowadził gubernator, "przekroczyło jego oczekiwania". "To nowy poziom, na który patrzy wszystkich 49 gubernatorów" - ocenił Sharpton. "Ten COVID nie zniknął" Podczas konferencji prasowej Cuomo powiadomił, że wskaźniki określające przebieg pandemii ogólnie się zmniejszają. W ciągu ostatniej doby wrosła natomiast z 36 do 42 liczba zgonów spowodowanych koronawirusem, co uznał za nieporównanie niższą w zestawieniu z tym, co było przedtem. Gubernator zwrócił uwagę, że reaktywowaniu gospodarki i rozluźnianiu obostrzeń może towarzyszyć wzrost przypadków zakażenia, ale trzeba to poddać kontroli. Przypomniał, że w stanie Nowy Jork pięć regionów stanu przechodzi już do kolejnej fazy stopniowego powrotu do życia. Apelował o zachowanie ostrożności. "Ten COVID nie zniknął" - alarmował, akcentując jednocześnie, że stany w Ameryce notują po wznowieniu działalności gospodarczej nasilenie pandemii, w tym w 15 stanach jest to znaczne. Nowy Jork uznał tu za jeden z wyjątków.