Doradczyni prezydenta Kellyanne Conway powiedziała w Fox News, że rozmawiała o sprawie Warmbiera z Trumpem. "Prezydent zgadza się z rodziną Warmbiera i uważa, że za śmierć Otto Warmbiera jest odpowiedzialna Korea Północna". W czwartek na konferencji prasowej po spotkaniu w Hanoi z Kim Dzong Unem Trump był pytany, czy omawiał z północnokoreańskim przywódcą kwestię Warmbiera. Prezydent poinformował, że zgadza się ze stwierdzeniem Kima, który miał mu powiedzieć, że nie wiedział o tym, w jaki sposób traktowano Warmbiera. "Mówi, że nie wiedział o tym i ja mu wierzę" - powiedział Trump na konferencji prasowej. Pochwalił również przywództwo Kima. W piątek rodzice Warmbiera oświadczyli, że ich zdaniem za to, co stało się z Otto Warmbierem, jest odpowiedzialny Kim i jego "nikczemny reżim". "Kim i jego nikczemny reżim ponoszą odpowiedzialność za śmierć naszego syna Otto. Kim i jego nikczemny reżim ponoszą odpowiedzialność za niewyobrażalne okrucieństwo i bestialstwo" - podkreślili. "Żadne wymówki ani obfite pochwały nie mogą tego zmienić" - dodali. 22-letni Otto Warmbier pojechał na wycieczkę do Korei Północnej pod koniec 2015 roku. Został tam aresztowany i skazany na 15 lat pobytu w obozie pracy za próbę zabrania propagandowego plakatu, który wisiał w jego hotelu. W więzieniu spędził ponad 17 miesięcy. W czerwcu 2017 r. został w stanie śpiączki przetransportowany do USA, parę dni po przylocie do kraju zmarł. Eksperci orzekli, że bezpośrednią przyczyną zgonu studenta było niedotlenienie i niedokrwienie mózgu, wywołane urazem głowy.