Cynthia Covert została zaatakowana przez aligatora. Zwierzę następnie wciągnęło kobietę do wody. Jej pozbawione nogi ciało odnaleziono po kilkunastu minutach. Zdarzenie miało miejsce w Południowej Karolinie - podaje "The Post and Courier". Według relacji policji, 58-latka zauważyła aligatora w jeziorze. Kobieta zbliżyła się do zwierzęcia i zaczęła je fotografować z bliska. Gdy jej koleżanka ostrzegła ją, że widziała aligatora atakującego jelenia, Covert miała odpowiedzieć: "Ja nie wyglądam jak jeleń". Następnie 58-latka postanowiła dotknąć aligatora. Zwierzę zaatakowało kobietę i chwyciło zębami za nogę. Covert na atak aligatora miała zareagować słowami: "Wydaje mi się, że już więcej nie będę tego robić". Świadkowie zdarzenia próbowali pomóc kobiecie i rzucili jej linę. Zwierzę wciągnęło jednak 58-latkę do wody. Wezwani na miejsce policjanci i strażacy odkryli pozbawione nogi ciało kobiety po kilkunastu minutach. Odgryziona część ciała wciąż tkwiła w pysku krokodyla. Jeden z policjantów zastrzelił gada. Jak wynika z przeprowadzonej sekcji zwłok, choć Covert straciła nogę, bezpośrednią przyczyną śmierci było utonięcie.