Karetki pogotowia nie zawsze mogą błyskawicznie dojechać na wezwanie. Ratownikom krzyżują szyki korki, roboty drogowe lub inne przeciwności losu. Tymczasem śmieciarek jeździ po mieście co najmniej tyle co karetek. Istnieje więc duża szansa, że jedna z nich przejeżdża właśnie obok domu osoby potrzebującej pomocy. Już niebawem w jednym z hrabstw na północy Anglii ruszy pilotażowy program współpracy zakładów oczyszczania miasta ze służbą zdrowia. W śmieciarkach, oprócz krótkofalówek, zostaną zainstalowane defibrylatory, a kierowcy przejdą przyspieszony kurs obsługi tych urządzeń. Defibrylatory to aparaty do kontrolowanego wyzwalania szoku elektrycznego. Ich użycie w kilka minut po zawale może ponownie pobudzić pracę serca i zwiększa szansę przeżycia pacjenta nawet o 80 procent.