Policja przekazała, że ciało zostało znalezione niedaleko wsi Socza, gdzie w niedzielę (10 maja) zaginął 23-letni student, przebywający w Słowenii na wymianie. Zwłoki zostały wyłowione przez policję i straż pożarną 100 metrów od miejsca wypadku. Następnie służbom udało się potwierdzić tożsamość zmarłego mężczyzny. Polak wraz z czwórką przyjaciół przebywał niedaleko popularnego wśród turystów Wielkiego Wąwozu Soczy - 750-metrowego odcinka rzeki, która jest tam bardzo wąska i kręta, a ściany okalającego ją wąwozu wysokie - relacjonuje agencja STA. Grupa szła wzdłuż szczytu wąwozu, Polak opuścił jednak ścieżkę, podszedł do krawędzi, stracił równowagę i wpadł do rzeki. Udało mu się przepłynąć około 10 metrów, po czym jego towarzysze stracili go z oczu.