Frekwencja wyniosła 45,35 proc., była więc znacznie mniejsza niż przewidywały sondaże, z których wnikało, że w głosowaniu weźmie udział ponad 70 proc. uprawnionych. Komentując na gorąco wyniki referendów, premier Anton Rop podkreślił, że dowiodły one, iż polityka rządu zmierzała w prawidłowym kierunku. Minister ds. europejskich Janez Potocznik wyraził przekonanie, że społeczeństwo zostało przekonane dzięki mocnym argumentom, które w swej kampanii wytoczył rząd. "Słoweńcy uznali, że należą do Europy w każdym sensie - ekonomicznym, kulturalnym, geograficznym, i dlatego głosowali za Unią". NATO i Unia Europejska powitały z zadowoleniem pierwsze prognozy wyniku słoweńskiego referendum w sprawie przystąpienia do sojuszu i do Unii, ogłoszone przez telewizję zaraz po zakończeniu głosowania. - Jeśli te rezultaty się potwierdzą, to jest dobra wiadomość dla Słowenii i dobra wiadomość dla NATO. Słoweńcy dokonali słusznego wyboru - skomentował rzecznik sojuszu Robert Pszczel. Komisja Europejska uznała za stosowne zwrócić uwagę na "przytłaczające" poparcie Słoweńców dla Unii, nawiązać do toczącej się wojny w Iraku i podkreślić, że Unia służy pokojowi. "W czasach wojny takie zaangażowanie w europejski projekt, który służy pokojowi, stabilności i dobrobytowi, ma szczególną wymowę" - czytamy w komunikacie organu wykonawczego Unii. Zapytany, jak reaguje na znacznie większe poparcie dla członkostwa Unii niż NATO, rzecznik sojuszu odparł: "To nie jest konkurs Eurowizji". Wcześniej w Kwaterze Głównej wyrażano zatroskanie rezultatami sondaży przeprowadzanych przed referendum, z których wynikała niewielka przewaga zwolenników członkostwa NATO nad przeciwnikami przystąpienia do tej organizacji. Słoweńcy zawsze odnosili się bardziej sceptycznie do członkostwa NATO niż Unii, a ostatnio część z nich wyrażała dodatkowo niezadowolenie z proamerykańskiej postawy rządu w sprawie Iraku. Według Komisji Europejskiej, wchodząc do UE, "Słowenia przystąpi nie tylko do silnej wspólnoty gospodarczej, ale także do prawdziwej Unii opartej na obronie uniwersalnych wartości, jakimi są demokracja i prawa człowieka". Komisja wyraża "wielką nadzieję, że państwa i narody zjednoczonej Europy będą odgrywały razem jeszcze silniejsza rolę w obronie i promowaniu tych fundamentalnych wartości" - czytamy w komunikacie. Słowenia może się okazać jedynym spośród siedmiu krajów mających przystąpić do NATO w maju 2004 roku, którego rząd zdecydował się zapytać obywateli, czy chcą przystąpić do sojuszu. Na Słowacji przeciwnikom członkostwa nie udało się dotychczas zebrać potrzebnej do tego liczby podpisów, a w trzech państwach bałtyckich, Bułgarii i Rumunii nie przewiduje się referendów w tej sprawie. Jeśli chodzi o Unię Europejską, to Słowenia jest drugim po Malcie krajem mającym wejść do Unii w maju 2004 roku, którego obywatele powiedzieli "tak" członkostwu, i pierwszym, w którym referendum jest wiążące dla rządu i parlamentu. Referenda w sprawie członkostwa Unii odbędą się we wszystkich krajach przystępujących do UE w przyszłym roku z wyjątkiem Cypru. Polskie referendum zaplanowano na 8 czerwca.