- Też rozważamy tę opcję (budowy muru na granicy), jednak to jeszcze nie ten moment. Wciąż czekamy na europejskie rozwiązanie, ale jeśli stracimy na nie nadzieję - jeśli w niedzielę nie będzie ono wystarczające - wtedy wszystko będzie możliwe, ponieważ zostaniemy pozostawieni sami sobie - powiedział Cerar w słoweńskiej telewizji publicznej w nocy z czwartku na piątek. Premier podkreślił, że budowa ogrodzenia będzie ostatecznością. - Granica z Chorwacją jest długa (670 km), wybudowanie ogrodzenia byłoby dość skomplikowane; nawet po realizacji tej inwestycji policja i armia musiałyby tam nieustannie stacjonować, by zapobiegać nielegalnemu przekraczaniu granicy - tłumaczył. Na niedzielę szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zwołał miniszczyt kilku najbardziej dotkniętych kryzysem migracyjnym państw unijnych i krajów Bałkanów Zachodnich. Słowenia liczy na pomoc finansową w wys. 140 mln euro, otrzymanie dodatkowego personelu oraz wsparcia logistycznego, by kraj mógł sprostać masowemu napływowi migrantów. Po tym jak w sobotę Węgry zamknęły granicę z Chorwacją, Słowenia stała się głównym na Bałkanach krajem tranzytowym dla uchodźców. Tylko w dniach 17-22 października do dwumilionowej Słowenii dotarło 38,6 tys. migrantów.