- Wybraliśmy kierunek poszukiwania rozwiązania tego problemu i oczekujemy, że zostanie on rozwikłany w ciągu trzech miesięcy - powiedział dziennikarzom premier Słowenii Borut Pahor po spotkaniu z szefową chorwackiego rządu Jadranką Kosor. Ponad 130 tys. obywateli Chorwacji domaga się zwrotu w sumie 160 mln euro, które mieli złożone za czasów Jugosławii w banku Ljubljanska Banka. Jednak jednocześnie długi chorwackich przedsiębiorstw wobec tego banku sięgają według Zagrzebia 420 mln euro, a według Lublany 480 mln euro. Różnice te zniechęcają utworzony w miejsce Ljubljanska Banka bank NLB (Nova Ljubljanska Banka), do otwierania filii w Chorwacji. Słowenia chciałaby, aby konflikt został rozwiązany w ramach negocjacji, w których uczestniczyłby również Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) podczas, gdy Chorwacja wolałaby rozmowy dwustronne. - Zgodziliśmy się, aby problem ten został rozwiązany zgodnie z międzynarodowymi porozumieniami dotyczącymi dziedziczenia po byłej Jugosławii bez uszczerbku dla podstawowych praw poszczególnych osób - dodał Pahor. Oba rządy chcą skorzystać z poprawy relacji między nimi osiągniętej dzięki rozwiązaniu w 2009 roku sporu granicznego sprzed 20 lat, by uregulować ostatnie problemy pozostające w zawieszeniu od czasu rozpadu Jugosławii. - Przygotowaliśmy grunt pod uregulowanie innych nierozwiązanych kwestii - oświadczyła Kosor, podkreślając, że było to warunkiem wstępnym do zamknięcia negocjacji akcesyjnych prowadzonych przez jej kraj z UE, do której Słowenia należy od 2004 roku. Chorwacja ma nadzieję przystąpić do Unii w 2012 roku.