Hodowla w Żemberovice natychmiast została objęta kwarantanną. Krowę przed południem ubito, a jej mózg wysłano do laboratorium. Wieczorem będą znane wyniki testu. Słowacki minister rolnictwa oświadczył, że od chwili pojawienia się choroby szalonych krów w Czechach, na Słowacji bada się mięso wszystkich krów po uboju. - Prawdopodobieństwo, że zarażone mięso znajdzie się w słowackich sklepach jest równe zeru - powiedział Koncosz i dodał, że na obiad zamierza dziś zjeść wołową pieczeń. Problemy z BSE miały aż do tego miesiąca jedynie kraje zachodniej Europy: epidemię wykryto w Wielkiej Brytanii, potem przeniosła się do Francji, a później do Hiszpanii, Niemiec i Włoch. Na początku czerwca pierwszy przypadek choroby szalonych krów potwierdzono w Czechach.